NYPD oskarżona o rasizm

2012-05-17 8:00

Nowojorska policja od kilku lat prowadzi akcję wyrywkowych zatrzymań i przeszukiwań na ulicy. Wielkimi zwolennikami tej metody walki z przestępczością są burmistrz Bloomberg (70 l.) i Raymond Kelly (71 l.),  szef NYPD. Są też i przeciwnicy takiego działania oskarżający NYPD o rasizm. Większość zatrzymanych na ulicach to czarni, choć nie są większością w Nowym Jorku.

Stało się to podstawą do wytoczenia procesu przeciw NYPD. Teraz sędzia Shira Sheindlin z sądu okręgowego na Manhattanie wydała zgodę, by potraktować ten proces jako pozew zbiorowy. Oznacza to, że mogą przyłączyć się do niego wszyscy, którzy uważają, że zostali niesłusznie zatrzmani. Sędzia Scheidlin zgodziła się z argumentem, że polityka zatrzymań ma charakter rasistowski i koncentruje się na dzielnicach zamieszkanych przez czarnych i Latynosów. W pozwie przeciw NYPD jest też zarzut, że oficerowie mają do wyrobienia dzienne normy i dokonują zatrzymań bez powodu, byle tylko je wyrobić. – Po pierwsze zatrzymania bez podejrzenia w ogóle nie powinny mieć miejsca – motywowała Scheindlin. Z danych NYPD wynika, że w zeszłym roku dokonano ponad 600 tys, zatrzymań. Co dziesiąty przypadek doprowadził do oskarżenia, zazwyczaj o posiadanie nielegalnej broni lub narkotyków. Bloomberg twierdzi, że program mocno przyczynia się do zmniejszenia przestępczości w mieście.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki