Obie strony konfliktu nie chcą iść na ustępstwa. Choć obie... chcą pokoju

2022-12-27 16:10

Zwolenników pokojowego zakończenia – jak określa się w rosyjskim oficjalnym nazewnictwie – specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie ubywa. Udział zwolenników negocjacji w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, po gwałtownym wzroście we wrześniu-październiku, stopniowo maleje. Jednakże w Federacji Rosyjskiej jest więcej zwolenników rozmów pokojowych niż zwolenników kontynuacji działań wojennych: 50 proc. wobec 41 proc. w grudniu 2022 r.).

pokój, porozumienie, rozejm

i

Autor: pixabay.com

Tak wynika z ostatniego sondażu niezależnego (od Kremla) ośrodka badawczego – Centrum Lewady. Na ile jego wyniki pokrywają się z rzeczywistymi preferencjami respondowanych (w badaniach sondażowych często mówią co innego niż myślą), tego nie wiadomo. Te badania różniły się od poprzednich, że zadano w nim otwarte pytanie. To jest takie, na które respondowany mógł odpowiedzieć według własnego uznania. Poproszono opowiadających się za negocjacjami pokojowymi i tych, którzy chcą kontynuacji „specjalnej operacji wojskowej”. Ci pierwsi swoją opinię tłumaczą tym, pokojowe negocjacje powstrzymają śmierć ludzi. „Ludzie umierają”, „młodzi chłopcy umierają”, „już za dużo ofiar”, „nie da się pozabijać się nawzajem”, „zły pokój jest lepszy od dobrej wojny”. A jak tłumaczą się ci, którzy popierają obecną politykę Władimira Putina i nie chcą przerywania specjalnej operacji wojskowej? Mówili sondującym głównie o tym, że „co się zaczęło, trzeba dokończyć”, „aż do zwycięstwa”, „zrobiono już tyle, że nie sposób się cofnąć”, że trzeba „zmiażdżyć faszystów” , a także, że Ukraińcy „sami nie chcą pokoju”.

Pierwsze informacje o tym, że któraś ze stron konfliktu chciałaby przystąpić do negocjacji już w marcu. W ostatnich dwóch miesiącach takich wieści pojawiło się całkiem sporo. Obie strony twardo jednak obstają przy swoich warunkach. Ukraina, co nieraz ogłaszał jej prezydent, gotowa jest przystąpić do negocjacji tylko wtedy, gdy Federacja Rosyjska i jej armia opuszczą tereny Ukrainy zajęte w i po 2014 r., łącznie z Krymem, ukarani zostaną winni zbrodni wojennych, zostaną wypłacone reparacje. I – co równie ważne – Ukraina nie widzi możliwości, by po drugiej stronie stołu zasiadł Putin. Takie warunki są nie do przyjęcia dla Moskwy, bo faktycznie oznaczałaby bezwarunkową kapitulację.

Express Biedrzyckiej - płk Maciej Matysiak: Możemy zapomnieć o rozmowach pokojowych. Ten konflikt potrwa kilka lat

Stany Zjednoczone i Unia Europejska twierdzą, że nie będą naciskały Ukrainy, by złagodziła swoje stanowisko. Jednocześnie z początkiem grudnia prezydent Joe Biden, podczas konferencji z Emmanuelem Macronem, po raz pierwszy stwierdził, że jest gotowy na rozmowy z Władimirem Putinem, jeśli ten rzeczywiście będzie chciał zakończyć wojnę. Takie oświadczenie należy jednak zaliczyć do dyplomatycznych zagrywek, bowiem Kreml uznał, że do takich rozmów może dojść dopiero po tym, gdy USA… uznają aneksję obszarów, które Ukraina uważa za integralną część swego terytorium; część czasowo znajdującą się pod rosyjską okupacją.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział (27 grudnia) w wywiadzie dla Associated Press „Każda wojna kończy się w wyniku działań podjętych na polu bitwy i przy stole negocjacyjnym”. Przedstawił propozycję zwołania w ciągu dwóch miesięcy szczytu pokojowego, w którym sekretarz generalny ONZ byłby moderatorem, ale bez… udziału Rosji i na niezmienionych warunkach (patrz wyżej).

Ukraińcy, mówił minister Kułeba, chcą wygrać wojnę w 2023 r. To oznacza, że chcą przywrócić integralność terytorialną swego państwa w granicach sprzed aneksji w 2014 r. To znaczałoby, że siły rosyjskie pod naciskiem wojsk ukraińskich albo wycofają się z tych okupowanych obszarów na własne terytorium, albo też zostaną otoczone bez możliwości ewakuacji. W obu przypadkach Federacji Rosyjskiej prawdopodobnie nie zależałoby na podpisywaniu traktatu pokojowego. Tym bardziej, że poparcie dla Sił Zbrojnych FR na Ukrainie utrzymuje się na wysokim poziomie. 41 proc. „zdecydowanie popiera” (w listopadzie – 42 proc.), 30 proc. „raczej popiera” (w listopadzie – 32 proc.). Przeciwników jest tylko (lub aż) 21 procent...

Sonda
Wojna na Ukrainie. Ile może potrwać, Twoim zdaniem?

Ile jeszcze potrwa wojna w Ukrainie?

Wojskowy ekspert tłumaczy. POSŁUCHAJ!

Listen on Spreaker.