Śnieżyca zabiła dwie osoby

2018-02-12 1:00

W Nowym Jorku lekkie ocieplenie, na środkowym zachodzie USA kolejny atak zimy. Niestety z ofiarami śmiertelnymi. Z powodu burzy śnieżnej, która przeszła nad Michigan, Indianą i Illinois zmarły dwie osoby.

Fatalne warunki pogodowe i gruba warstwa śniegu na drogach doprowadziła do kilkunastu poważnych karamboli w Michigan, w tym śmiertelnego wypadku na drodze nr 23 nieopodal Flint. Rozpędzona ciężarówka wjechała tam w tył stojącej w korku osobówki miażdżąc jej kierowcę. Na Interstate 94 nieopodal Kalamazoo w potężnej śnieżycy wpadło na siebie 38 pojazdów, w tym 16 ciężarówek. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych. Do tragedii doszło jednak w Naperville pod Chicago. 60-letni mieszkaniec tego miasta zmarł z powodu zawału, gdy próbował odkopać spod śniegu swój podjazd.

Mieszkańcy środkowego zachodu USA ze śniegiem zmagać się będą jeszcze kilka dni. Co cieszy głównie dzieci. Z powodu śnieżyc zamknięte będą niektóre szkoły w Chicago, Detroit, Milwaukee, Nebrasce i Iowa. Niestety wciąż można spodziewać się też utrudnień na tamtejszych lotniskach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki