Ach, te serbskie kłamczuchy

2007-11-22 23:06

Nasi rywale namawiali polskich piłkarzy, aby ci pozwolili im strzelić zwycięską bramkę!

Niesamowite rzeczy działy się pod koniec meczu Serbia - Polska. Przy stanie 2:2 serbscy piłkarze biegali za naszymi i podawali im fałszywy wynik meczu Portugalia - Finlandia. Kłamali, że Finowie prowadzą 1:0 i prosili naszych, żeby ci pozwolili strzelić im zwycięską bramkę, bo wtedy i Serbowie mieliby szansę awansu!

Po meczu Polacy byli zdezorientowani. Podchodzili do ławki rezerwowych i pytali, jakim wynikiem zakończył się mecz Portugalia - Finlandia. Zdziwieni trenerzy odpowiadali, że było 0:0. I wtedy nasi gracze zaczęli przyznawać, że w trakcie spotkania Serbowie oszukiwali ich, mówiąc, że Finowie prowadzą. Dopraszali się tego, aby nasi odpuścili, ale Polacy nie chcieli o tym słyszeć.

- Serbowie mówili nam: co wam zależy, dajcie sobie strzelić gola, a wtedy może razem pojedziemy na EURO - takie rzeczy opowiadali nasi zawodnicy.

Informacja jest szokująca, ale prawdziwa.

Kuszczak jest wściekły

Równie gorący temat to sytuacja w polskiej bramce. Tomasz Kuszczak jest bardzo niezadowolony ze swojej słabej pozycji w drużynie. Rozmawiałem z nim po meczu w Chorzowie i już tam rzucił, niby półżartem, że Frans Hoek, trener bramkarzy, chyba zbytnio go nie lubi. Kuszczak jest ambitny, więc nie ma się co dziwić, że denerwuje go niskie miejsce w hierarchii.

Kto podjął decyzję, że przeciw Serbom zagra Fabiański? Wbrew pozorom odpowiedź nie jest oczywista. Andrzej Dawidziuk, współpracujący z naszymi bramkarzami i Hoekiem, chciał, aby Kuszczak i Fabiański zagrali po połowie, ale na to nie zgodził się Beenhakker. Leo zasięgnął rady Hoeka, a Frans wskazał na Fabiańskiego. I dlatego Kuszczak powędrował na ławkę.

Nie są jednak prawdziwe plotki, że Kuszczak mógłby zrezygnować z gry w kadrze. To niemożliwe. Rozmawiałem na ten temat z Tomkiem i wiem, że kadra jest dla niego bardzo ważna.

Muraś wskoczył za Sobola

W meczu z Serbami Leo Beenhakker chciał sprawdzić bardzo oryginalną koncepcję: Michał Żewłakow po raz pierwszy w kadrze miał zagrać na pozycji defensywnego pomocnika! Holender już się szykował, aby zdjąć z boiska Lewandowskiego i wprowadzić Żewłakowa, ale w przerwie na kontuzję kolana zaczął narzekać Jacek Bąk i "Żewłak" wszedł ostatecznie za niego na stopera.

Próba z Żewłakowem na pozycji defensywnego pomocnika wynikała z deklaracji Radosława Sobolewskiego o zakończeniu reprezentacyjnej kariery. Beenhakker szuka więc nowego gracza na tę pozycję i chciał sprawdzić "Żewłaka". I choć nie udało się przetestować tego wariantu, to odpowiedź podsunęło samo życie. Świetnie zagrał Rafał Murawski i jego szanse na trwałe zastąpienie "Sobola" wyraźnie wzrosły.

Eliminacje mistrzostw Europy zakończone, ale, jak przyznał Leo, to dopiero początek emocji.

- Za nami połowa drogi, ale przed nami druga, trudniejsza - przyznał Holender. A kolejne emocje związane z kadrą już w niedzielę, bo w RPA odbędzie się losowanie grup eliminacji MŚ. Jestem już w drodze do Durbanu. Odezwę się do Czytelników "Super Expressu" po losowaniu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki