Wycieczki dla samobójców

2009-04-15 14:00

W Polsce zapanowała nowa niebezpieczna moda na "turystykę wojenną". Młodzi ludzie w poszukiwaniu przygód wyjeżdżają do najbardziej niebezpiecznych zakątków świata. Są nawet biura turystyczne, które organizują takie imprezy.

Doskonałym przykładem mogą być organizowane systematycznie od kilku miesięcy wyjazd do Afganistanu. W programie znajdują się między innymi Bamjan, gdzie talibowie zniszczyli słynne posągi Buddy, Kabul oraz jaskinie Tora Bora, słynne z tego, że po 11 września ukrywał się w nich Osama ben Laden.

Wyjazd do Afganistanu zdecydowanie odradzają jednak polski MSZ i wojsko. Ich zdaniem "to impreza dla samobójców". Resort spraw zagranicznych zwraca uwagę, że pobyt w tym kraju wiąże się z narażeniem życia.

- Turysta jest tam zwierzyną łowną - mówi "Gazecie Wyborczej" jeden z żołnierzy, który wrócił z misji w Afganistanie. Ich obaw nie podziela jednak ambasador Afganistanu w Polsce.

- Do sierpnia ubiegłego roku nasz kraj odwiedziło 10 tysięcy turystów. Zapraszamy - mówi Zia Mojadedi.

Także Tomasz Kamiński, przewodnik organizowanej wycieczki, który wielokrotnie był w Afganistanie zapewnia, że ostrzeżenia wojska i MSZ są mocno przesadzone. - Większa cześć tego kraju jest całkowicie bezpieczna - mówi "Gazecie Wyborczej".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki