Była żona puści Huberta Urbańskiego w skarpetach

2013-10-11 7:00

Hubert Urbański (47 l.) od trzech dni cieszy się już wolnością. Dostał upragniony rozwód z Julią Chmielnik (32 l.). Prezenter nie może jednak spać spokojnie. Była żona zamierza jeszcze powalczyć o wyższe alimenty dla ich córek Danusi (2 l.) i Stefanii (4 l.).

Byli już małżonkowie potrzebowali aż pięciu miesięcy, żeby ustalić wszystkie warunki rozwodu. Dostali go w minioną środę, na drugiej sprawie. Hubert, mimo iż wyszedł z sądu zdenerwowany, miał powody do radości. Na jego korzyść zostały rozstrzygnięte kwestie podziału majątku.

- Zabrał prawie wszystko. Pomimo to wciąż mówi Julce, że ta jest świetnie w życiu ustawiona - zdradza nam przyjaciel pary.

Prezenter nie może jednak spać spokojnie. To nie koniec walki. Była żona zamierza jeszcze wystąpić o wyższe alimenty. Na razie ustalono, że Urbański ma płacić po 1000 zł na każdą z córek. - Ona zamierza wystąpić o podwyższenie alimentów. Skoro on wziął większość majątku, to niech płaci wyższe alimenty, bo dzieci wymagają odpowiedniego zaplecza finansowego - dodaje nasz informator.

Przeczytaj też: Urbańskiego nie stać na drugi wózek, prezenter przeżywa kryzys?!

W tej chwili zamiast na dzieci Chmielnik wydaje większość pieniędzy na remont mieszkania. Co prawda kupił je dla córek Urbański, ale to lokal wymagający poważnego i pracochłonnego odświeżenia. Na czas trwania prac budowlanych Chmielnik z dziećmi mieszka u swojej mamy.

- Julka sama też pracuje na budowie. Maluje, szlifuje, spędza tam każdą wolną chwilę, żeby jak najszybciej zapewnić dzieciom komfortowe warunki - mówi znajomy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki