Dariusz K. jechał z ogromną prędkością

2014-07-18 18:42

Kolejne bulwersujące fakty w sprawie Dariusza K. sypią się jak z rękawa! Licznik luksusowego BMW, którym kierował muzyk, gdy potrącił Ewę J., zatrzymał się na prędkości 85 km/godz.

Jak mówi nam mł. insp. Marek Konkolewski z KGP licznik w momencie zderzenia najczęściej zatrzymuje się na "ostatniej" prędkości. - Jest duże prawdopodobieństwo wręcz graniczące z pewnością, że kierujący poruszał się z prędkością niedozwoloną wyższą niż dopuszczalna w tym miejscu, czyli 50 km/h. Czy mógł jechać szybciej? To ustalą biegli na podstawie zebranych dowodów - słyszymy.

Były mąż piosenkarki Edyty Górniak (42 l.) na warszawskim Ursynowie, na przejściu, jadąc na czerwonym świetle, potrącił 63 - letnia kobietę. Ewa J. zmarła na miejscu. Dariusz K. był naćpany, wcześniej brał kokainę. Przebywa w areszcie, organa sprawiedliwości nie zgodziły się, by wyszedł za ogromną, 500 tys. kaucją, która dałaby mu chwilową wolność. Grozi mu nawet 12 lat odsiadki.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki