Marysia Sadowska ocenia: "Wygolone c*pki, penisy, biusty, nieustające orgazmy, wytryski - to nie jest prawda!"

2017-02-15 14:27

Marysia Sadowska to znana piosenkarka i jurorka w programie The Voice of Poland. W ostatnim czasie mówi się jednak o jej osobie w kontekście filmu "Sztuka kochania". Artystka wyreżyserowała opowieść o losach Michaliny Wisłockiej. Co sądzi o seksie we współczesnych czasach?

Marysia Sadowska

i

Autor: AKPA Świeżo upieczona mama Marysia Sadowska (36 l.) chce być trendy

Marysia Sadowska słynie ze swoich przebojów. Nie wiele osób wiedziało, że piosenkarka jest również reżyserką. "Sztuka kochania" to nie jedyny jej film. Ostatnie dzieło cieszy się jednak dużym zainteresowaniem widzów. Nic dziwnego, w końcu film opowiada losy słynnej Michaliny Wisłockiej, dzięki której Polacy przeżyli rewolucję seksualną. Według reżyserki książka Wisłockiej wciąż jest aktualna, chociaż od daty jej premiery minęło ponad 40 lat.

- Seks jest lepszy kiedy kochamy. Głównym tematem filmu jest równowaga - między duszą a ciałem oraz między płciami, kobietą i mężczyzną - tłumaczy Sadowska w wywiadzie dla "Party". - Dziś, w dobie Internetu, to rewolucyjne podejście - twierdzi piosenkarka. - Łatwo dostępna pornografia przekłamuje obraz seksu. Ale wygolone c*pki, penisy, biusty, nieustające orgazmy i wytryski to nie jest prawda - zauważa. - Raz masz orgazm, a drugiego nie masz. Michalina odkryła przed Polakami ogromną jego rolę. Ale też podkreślała, że orgazm jest metaforą - mówi reżyserka "Sztuki kochania".

Zgadzacie się z tym twierdzeniem?

Zobacz: Boczarska o Polakach: mają problem z rozmawianiem o seksie!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki