Alicja Bachleda-Curuś i Sebastian Karpiel-Bułecka: Ślub z milionami w tle

2013-11-16 4:10

Wieść o ślubie Alicji Bachledy-Curuś (30 l.) z Sebastianem Karpielem-Bułecką (37 l.) zelektryzowała całą Polskę. Nic dziwnego, bo nie dość, że są znani i lubiani, to jeszcze pochodzą ze znamienitych i bogatych góralskich rodów.

Kiedy te dwa wielkie rody się połączą, małżonkowie staną się jedną z najbogatszych par show-biznesu. Nie jest tajemnicą, że rodzina Bachledy jest bardzo wpływowa. Stryj Alicji, Adam Bachleda-Curuś, był burmistrzem Zakopanego. Jego majątek szacowany jest na ok. 305 mln zł. Tata Alicji, Tadeusz, jest z wykształcenia geologiem i wiele lat spędził za granicą na placówkach naukowych.

Jego majątek, który zainwestował w nieruchomości, wyceniany jest na 100 mln złotych. Do rodziny należą m.in. również drewniane Sukiennice na Krupówkach. Zakopiański analityk bankowy wycenił cały majątek rodziny Bachledów na miliard złotych.

ZOBACZ: Będzie ślub! Alicja Bachleda-Curuś i Sebastian Karpiel-Bułecka powiedzą "TAK"!

Sama Alicja utrzymuje się dodatkowo z alimentów na siebie i jej synka Henry'ego (4 l.), które płaci aktor Colin Farrell (37 l.). To ok. 100 tys. zł. No i dostała dom w Los Angeles. Aktorka według magazynu "Forbes" za kampanię reklamową mogłaby dostać nawet 600 tys. zł.

Sebastian w tym towarzystwie wygląda nieco słabiej, ale i tak dla zwykłego człowieka dość imponująco. Do jego rodziny należy niemal pół Kościeliska. Jego dziadkowie Gąsienice-Sobczaki byli ludźmi zamożnymi i każdemu ze swoich dzieci zostawili imponujące gospodarstwa. Sam Sebastian, jak również część jego rodziny, jest architektem. Mają swoje biura i pracownie projektowe.

Sebastian przy tym jest wziętym muzykiem. Jego Zakopower bierze ok. 25 tys. zł za występ, z czego większość przypada liderowi. A bywa, że grają kilkanaście razy w miesiącu. No i kampania reklamowa - za tę związaną ze zdrową wodą przystojny góral wziął podobno 300 tys. zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki