Taniec z gwiazdami. Marcin Miller ZASŁABŁ na scenie! To przez treningi

2014-09-02 4:00

Wydawałoby się, że Marcin Miller (44 l.) to człowiek ze stali. Ma koncert za koncertem, a teraz jeszcze doszły mu treningi do "Tańca z gwiazdami". Ale co za dużo, to niezdrowo. Ostatnio tak źle się poczuł, że zasłabł i ze sceny prosił: "Dajcie mi glukozy!".

Marcin Miller jest liderem kultowego zespołu Boys. Nie mogło być inaczej, Polsat musiał zaprosić go do udziału w programie "Taniec z gwiazdami". Teraz Marcin wylewa siódme poty wraz z taneczną nauczycielką Niną Tyrką (34 l.).

- Jest ciężko, ale fajnie się wypocić. Treningi są codziennie. Odliczając weekendy, bo oczywiście mam swoje sprawy, czyli koncerty. Bardzo trudno jest to pogodzić. Jestem z Mazur, mieszkam w Ełku. Teraz musiałem przeprowadzić się do Warszawy. Mieszkam tu niespełna miesiąc, a jeszcze pomieszkam. Od tego czasu nie widziałem rodziny - opowiadał "Super Expressowi" niedawno Miller.

Taki tryb życia robi swoje. Ostatnio lider i Boysi mieli koncert w Trojanach. Marcin dawał z siebie wszystko, ale nagle, jak mówią świadkowie, zrobił się blady, zasłabł... Sytuacja wyglądała niewesoło.

- Dajcie mi glukozy! - krzyknął Miller ze sceny. Na szczęście nic poważnego się nie stało.

- Czuję się dobrze - uspokaja nas wokalista i przyznaje, że tryb życia, jaki teraz prowadzi, do łatwych nie należy. - Trening, w czwartek konferencja, po konferencji wsiadłem w samochód i pojechałem na koncerty... - wokalista się tłumaczy.

Panie Marcinie, życzymy siły, zdrowia!

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Czytaj: Małgorzata Rozenek zrobi KARIERĘ ZA GRANICĄ?! A co z Majdanem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki