Bogusław Sonik

i

Autor: materiały prasowe

Bogusław Sonik: Ona żyje we własnym świecie

2016-02-18 3:00

Po przeszukaniu willi żony Kiszczaka i zabezpieczeniu dokumentów SB przez IPN.

- Na razie nie wiemy, co jest w dokumentach. Można się było domyśleć, że Kiszczak takie papiery posiadał. Tego typu ludzie bez polisy ubezpieczeniowej nie opuszczają okrętu. Na pewno nie trzymają papierów, które nie były nic warte. Myślę, że pani Kiszczakowa jest lekko odklejona od rzeczywistości i żyje we własnym świecie. Co się tyczy Wałęsy to większość spraw dotyczących jego była znana - jak wpadł w sidła bezpieki i próbował ich przechytrzyć. Nie potrafił się z tym skonfrontować, cokolwiek by powiedzieć o Wałęsie, to jednak wytrzymał stan wojenny i nie poszedł na współpracę, którą mu proponowano. To jest jego zasługa. Nigdy nie jest tak, że świat jest czarno-biały. Takie były czasy, że rzadko kiedy prosty robotnik potrafił sobie poradzić z tą potężną machiną. Z jego sprawą będzie jak z katastrofą smoleńską. Jedni będą mówić, że Wałęsa był agentem, drudzy - że nie, a pozostali stwierdzą, że nie należy ruszać tej sprawy. Nie sądzę, że dokumenty z szafy Kiszczaka przekonają opinię publiczną. Natomiast prezydent nigdy się nie cofnie ze swojej narracji i wszystko, co będzie przeciwko niemu, zostanie przez Wałęsę zakwestionowane. Jego koronnym argumentem będzie to, że to on obalił komunę.

Zobacz: Sierakowski: Merkel może czuć się oszukana