Platforma Obywatelska, gdy wprowadzała dwóch dodatkowych sędziów do Trybunału, widziała w TK miejsce, gdzie ewentualne zmiany PiS będą mogły być zablokowane.
Idea zakłada, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego są apolityczni, bezstronni. To oczywiście nieprawda. Każdy z nich ma swoje poglądy, przekonania, które mają niewątpliwie wpływ na rozpatrywaną sprawę. Szczególnie, że sprawdzanie zgodności ustawy z konstytucją jest niczym innym, jak interpretacją. PiS nie robi niczego innego, tylko unieważnia to, co zrobiła PO, by uczynić TK narzędziem na jej usługach.