Tadeusz Isakowicz-Zaleski:

i

Autor: Eastnews

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Zaprośmy do stołu osobę samotną

2015-12-24 14:17

"Super Express": - Jakie znaczenie w Kościołach chrześcijańskich mają Wigilia i Boże Narodzenie? Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: - W Boże Narodzenie wspominamy narodziny Jezusa Chrystusa. To święto najważniejsze, obok Wielkiej Nocy i Zesłania Ducha Świętego. W różnych Kościołach chrześcijańskich Boże Narodzenie ma inny obrządek, inne są daty święta w Kościołach zachodnich, inne we wschodnich. Bo data narodzin Chrystusa jest kwestią umowną, natomiast sam fakt narodzin Pana Jezusa jest dla chrześcijan, niezależnie od obrządku, bezsporny.

- Na czym polegają różnice w obchodzeniu świąt w różnych religiach chrześcijańskich?

- W Kościele zachodnim obchodzi się święta 25 i 26 grudnia, Wigilię 24, czyli dziś. W Kościołach wschodnich - prawosławnym, jak również połączonym unią z Rzymem Kościele obrządku ukraińskiego, ze względu na różnicę w kalendarzu Boże Narodzenie przypada 6 stycznia, czyli w dniu, w którym katolicy obchodzą święto Trzech Króli. Jest drugi, ale też trzeci dzień świąt. Jeszcze inaczej wygląda to w Kościołach, które jeszcze w starożytności utraciły kontakt z Rzymem, a więc koptyjskim czy ormiańskim.

- Kiedy jest obchodzone i jak wygląda Boże Narodzenie u Ormian?

- Pierwszy dzień świąt przypada 6 stycznia. Z tą różnicą, że jednego dnia czci się trzy wydarzenia - Narodzenie Pańskie, Objawienie Pańskie (u katolików Trzech Króli - red.) i chrzest Pana Jezusa w Jordanie. Podczas liturgii następuje zanurzenie krzyża w wodzie, a także wybór czterech chrzestnych. To osoby, które przez cały następny rok pełnić będą funkcję rady parafialnej. Po mszy Ormianie gromadzą się w domach, spożywają posiłek, który nazywa się matah. Z kolei drugi dzień świąt ma nieco inny charakter - tego dnia jest u Ormian dzień zaduszny. Odwiedza się cmentarze, wspomina zmarłych.

- Ksiądz obchodzi święta w trzech tradycjach?

- Tak. Jestem duchownym rzymskokatolickim, zarazem duszpasterzem Ormian. A w mojej rodzinie na Kresach Wschodnich były też osoby obrządku ukraińskiego. Tam kultury te przenikały się. Obok siebie żyli katolicy rzymscy, prawosławni, grekokatolicy, Ormianie. I w mieszanych rodzinach święta zaczynały się Wigilią 24 grudnia, a kończyły 8 stycznia. Jeśli chodzi o potrawy świąteczne, taką typową dla Kresów była kutia. Potrawa z prażonych ziaren pszenicy, maku, bakalii, orzechów. Nie wyobrażam sobie Wigilii bez tej właśnie potrawy.

- W Polsce tradycją wigilijną jest puste miejsce przy stole "dla wędrowca". Czy oznacza ono, że mamy przyjmować każdą osobę, która tego dnia zastuka do naszych drzwi?

- Miejsce przy stole "dla wędrowca" pochodzi z czasów najpierw zaborów i zsyłek na Sybir, potem okupacji i wojny, w końcu czasów komunistycznych, internowań itd. Gdy w naszych domach brakowało kogoś, kto być powinien. Dziś powinniśmy w Wigilię rozejrzeć się wkoło. Może wśród naszych znajomych lub sąsiadów jest osoba samotna, niemająca z kim spędzić wigilijnej wieczerzy. Zaproszenie tej osoby byłoby wspaniałym gestem.

- Toczy się w Polsce ostry spór polityczny, który przenosi się także na rodziny. Czy jest szansa, że w święta o tych podziałach będziemy w stanie zapomnieć?

Oczywiście - każdy ma prawo do poglądów, sam mam wyraziste. Jednak ta nienawiść, nawet w rodzinach czy wśród ludzi dawnej Solidarności, którzy dziś nie podają sobie ręki, jest bardzo przykra. Przynajmniej w święta spróbujmy zasiąść do jednego stołu i być razem, pomimo dzielących nas różnic.

Zobacz: Łukasz Warzecha: Taktycznie lepiej będzie dla PiS nie poruszać tematu orkiestry Owsiaka