Prof. Antoni Dudek

i

Autor: Andrzej Lange

Prof. Antoni Dudek: Ludzie PRL są we wszystkich partiach

2016-12-10 3:00

Profesor Antoni Dudek ocenia zachowanie władz PiS w sprawie Stanisława Piotrowicza.

"Super Express": - PiS przez lata budował wizerunek ugrupowania antykomunistycznego, tymczasem w szeregach tej partii jest prokurator z czasów PRL Stanisław Piotrowicz. Co ten fakt mówi nam o polskiej rzeczywistości politycznej po 1989 roku?

Prof. Antoni Dudek: - Tak naprawdę ludzie, którzy byli w aparacie władzy PRL, obecni są we wszystkich liczących się partiach politycznych. Tylko ich liczebność jest inna, bo taki prokurator w dawnym SLD nikogo by nie dziwił. Natomiast w partiach postsolidarnościowych, zwłaszcza takich radykalnie antykomunistycznych, raczej byli w mniejszości. Ale przecież w PiS Piotrowicz nie jest jedyny - nieustannie przypomina się Wojciecha Jasińskiego, który w tej chwili nie jest posłem, tylko prezesem PKN Orlen. Jednak tych osób nie ma zbyt wiele, w PiS przeważają ludzie z inną biografią. Natomiast Piotrowicza PiS niefortunnie uczynił twarzą sporu o TK.

- Senator PO Jan Rulewski stwierdził na łamach "SE", że Piotrowicz powinien oddać swój mandat poselski i wycofać się z polityki. Rzeczywiście Piotrowicz jest zdyskredytowany i nie powinien dłużej brać udziału w życiu politycznym?

- Oczywiście, że nie. Wielu posłów na różnych etapach swojej działalności było przyłapywanych na mało chwalebnych kartach ich życiorysów i raczej mandatów nie składali. Myślę, że senator Rulewski, bardzo znany działacz Solidarności, usiłuje wywrzeć pewną presję na PiS i na Piotrowicza. A Piotrowicz nie ukrywał faktu, że był prokuratorem, choć inaczej przedstawiał swoją działalność w tamtym okresie. Kto chce wierzyć w jego wersję, niech wierzy, ja raczej jestem sceptyczny co do tego, co on opowiada na ten temat.

Sprawdź: Prokuratura zbiera części wraku Tupolewa, które przywieźli turyści i pielgrzymi

- Dlaczego jest pan sceptyczny co do wersji Piotrowicza?

- Trochę wiem na temat stanu wojennego, na temat funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w tamtym okresie. I opowieści prokuratora Piotrowicza o tym, że on się starał pomagać działaczom Solidarności i dzięki temu jeden czy drugi został uniewinniony. ja po prostu w to nie wierzę. Gdyby rzeczywiście prowadził takie działania, to bardzo szybko podziękowano by mu za pracę w prokuraturze. Byli tacy ludzie wśród sędziów czy prokuratorów, którzy naprawdę próbowali coś robić i bardzo szybko usunięto ich z zawodu. Jest pokaźna grupa sędziów i prokuratorów, znanych z imienia i nazwiska, których w stanie wojennym i latach następnych usunięto z wymiaru sprawiedliwości. Nie ma wśród nich pana Piotrowicza.