ALKOHOLOWE REKORDY: Największa ilość promili, najmłodszy pijany człowiek... SZOK!

2013-04-05 15:25

Alkohol - każdemu z nas zdarza się wypić kieliszek wina, wódki albo dwa piwa. Czasem nawet więcej, ale granice przyzwoitości zachowujemy. Może podświadomie boimy się o swoje życie? W końcu duża dawka alkoholu jest śmiertelna - mowa tu o stężeniu alkoholu we krwi wynoszącym powyżej 4 promili . Jak się okazuje są rekordziści - np. pan, który miał we krwi 22 promile! I ŻYŁ... ale nie tylko o nim dziś przeczytacie.

Trochę ku przestrodze, ale chcemy zaprezentować Wam rekordzistów w mało chlubnej dziedzinie - mianowicie piciu alkoholu. Skupimy się przy tym tylko na Polsce i tym, co wyprawiają nasi rodacy. A jak się okazuje - dzieje się wiele!

Rekordzistą jeśli chodzi o stężenie alkoholu we krwi jest pewien kierowca, który wjechał Fordem Fiestą wprost pod tira. Rzecz miała miejsce w Dobrołęce w 2012 roku, kierowca nie przeżył, ale policjanci pobrali próbkę jego krwi do analizy. Okazało się, że kierowca miał 22,3 promile alkoholu we krwi! To niemożliwe - ale z racji, że krew pobrano z rany mogło dojść do zanieczyszczenia i stąd tak wysoki wynik.

Podajemy zatem rekordzistę, który alkomatu nie oszukał. To Tadeusz S., który w 1995 roku prowadził samochód będąc pod wpływem alkoholu. Oczywiście spowodował wypadek. I wtedy okazało się, że miał 14,8promila alkoholu we krwi! Wynik badania był tak nieprawdopodobny, że powtarzano je pięciokrotnie, zawsze z takim samym rezultatem. Mężczyzna zmarł kilkanaście dni później w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku.

Teraz pora na rekordzistki wśród kobiet... A zatem - pierwotną rekordzistką była Jolanta M., która w 1995 roku miała 8,2 promila alkoholu we krwi. Teraz musi ustąpić pierwszeństwa bezdomnej kobiecie z Goleniowa, która miała we krwi 11 promili!

PIJANA BEZDOMNA MIAŁA 11 PROMILI ALKOHOLU >>>>>>>>

Teraz rozumiemy, dlaczego w latach siedemdziesiątych na etykiecie duńskiej wódki pojawił się następujący napis: "Dawka śmiertelna - 4,5 promila alkoholu we krwi! Nie dotyczy Polaków i Rosjan".

Chcecie poznać inne rekordy związane z alkoholem?

Otóż najmłodszym klientem w polskich izbach wytrzeźwień był pięcioletni chłopiec, u którego stwierdzono 1,4 promila alkoholu. Matka dziecka tłumaczyła, ze syn wypił wino zostawione przez gości.

A teraz rekord warszawskiej Izby Wytrzeźwień przy ul. Kolskiej: najstarszym klientem był 86 - letni mężczyzna. Najstarsza kobieta miała 61 lat.

Rekordzista przebywał w warszawskiej izbie 152 razy w 1999 roku. I nie zapłacił ani grosza. W sumie jest winien izbie 70 tys. zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki