KRZYŚ SIĘ ZABIŁ BO NIE MÓGŁ ZOSTAĆ PILOTEM

i

Autor: Andrzej Woźniak KRZYŚ SIĘ ZABIŁ BO NIE MÓGŁ ZOSTAĆ PILOTEM

Krzyś się zabił, bo nie mógł zostać pilotem

2016-07-08 8:30

Wstrząsające samobójstwo w Siedlcach (woj. mazowieckie)! 17-letni Krzysztof, wzorowy uczeń najlepszego liceum w mieście, odebrał sobie życie, gdy dowiedział się, że nigdy nie zostanie pilotem! W jednej chwili jego marzenia legły w gruzach. Nie mógł się z tym pogodzić. Jego ciało po dwóch dniach poszukiwań znaleźli policjanci. Leżało w zaroślach nieopodal domu...

Na tapecie w komputerze uśmiechnięty chłopak spogląda z kabiny pasażerskiego odrzutowca. Na ścianie nad łóżkiem - panorama miasta z lądującym samolotem. W pokoju Krzysztofa na każdym kroku widać dowody jego fascynacji. Chłopak od dziecka marzył, by zostać pilotem. Nie wyobrażał sobie innej przyszłości. Po maturze, którą miał zdawać za rok, zamierzał pójść do szkoły lotniczej. Ale już teraz postanowił zdobyć konieczne zaświadczenia lekarskie i pełen nadziei zgłosił się do Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej w Warszawie. I przeżył szok, gdy opinia o jego przydatności do lotnictwa okazała się druzgocąca. Na drodze do spełnienia marzeń stanęła wada wzroku.

- To go przybiło. Nie mógł sobie znaleźć miejsca. Chodził struty, zamknął się w sobie. Zawsze był skryty i bardzo tajemniczy, ale teraz widać to było u niego szczególnie - mówi Bartek C. (18 l.), kolega Krzyśka.

Kiedy w minioną niedzielę wyszedł z domu, zostawiając telefon i portfel, a co gorsza nie powiedział, dokąd idzie i kiedy wróci, jego mama od razu pomyślała, że coś się musiało stać. Wieczorem o zaginięciu nastolatka powiadomiono policję. Wszczęto poszukiwania. Znajomi i bracia rozwiesili w mieście ulotki, sprawdzono pobliskie akweny wodne, pustostany i zarośla.

Rodzice do końca wierzyli, że chłopiec żyje, tylko pragnie w samotności pogodzić się ze swoim losem. Niestety, po dwóch dniach poszukiwań policjanci znaleźli ciało Krzysztofa. Leżało w zaroślach nieopodal domu. - Na podstawie wstępnych ustaleń mogę stwierdzić, że w śmierć młodego mężczyzny nie są zamieszane osoby trzecie - powiedział nam Jerzy Długosz z siedleckiej policji.

Zobacz: MON zaskakuje: bez uzgodnienia (?) z NATO robi wystawę o Smoleńsku na Stadionie Narodowym

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki