Lech Wałęsa będzie dawał korki z historii szefowi FBI

2015-04-23 4:00

Gromy sypią się na głowę dyrektora FBI Jamesa Comeya (55 l.) po tym, jak biurokrata z USA oskarżył Polaków o współodpowiedzialność za Holokaust. Głos w tej sprawie zabrali przedstawiciele Amerykańskiego Kongresu Żydowskiego, a nawet były prezydent Lech Wałęsa (72 l.). Zadeklarował, że jeżeli trzeba, to może nauczyć dyrektora z FBI prawdziwej wersji historii.

Kilka dni temu słowa dyrektora FBI obarczyły Polaków współodpowiedzialnością za tragedię Holokaustu, która kosztowała życie blisko 6 milionów ludzi, głównie Żydów. Protestował polski rząd, a ostatnio zdecydowane stanowisko w tej sprawie zajęli przedstawiciele Amerykańskiego Kongresu Żydowskiego (ACJ). - To wyjątkowe niefortunne, nieprawdziwe i bolesne słowa - mówił David Harris, szef ACJ. Z założonymi rękami nie zamierza czekać też Lech Wałęsa. - Jeśli ktokolwiek jest winien, to bardziej USA niż Polska, bo gdyby słuchano naszych informacji, toby się włączyli i szybko by się przeciwstawili hitleryzmowi. Zostawili nas w trudnej sytuacji, to oni mają większą winę niżeli my - ocenił w TVN 24 Wałęsa. Były prezydent podkreślił, że trzeba nowe pokolenia Amerykanów nauczyć historii i on gotów jest się tym zająć, chociaż sam jest już przecież na emeryturze.

Zobacz:  Prof. Richard Pipes: Kategorycznie żądam przeproszenia Polaków!

Czytaj: Petycja na stronie Białego Domu. Możesz pomóc odwołać szefa FBI za skandaliczne słowa o Polakach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki