Nowe fakty ws. Iwony Wieczorek. Alfons w kręgu podejrzanych?

2010-08-17 23:27

Rewelacje internautów, którzy od zaginięcia Iwony pilnie śledzą wszystkie pojawiające się informacje i próbują wywęszyć jakiś nowy trop brzmią wstrząsająco. Istnieje jednak spora szansa, że Iwona Wieczorek - która zaginęła 17 lipca - wciąż żyje.

Dokładnie dzisiaj mija miesiąc od zaginięcia Iwony Wieczorek (19 l.) z Gdańska. Dziewczyna zniknęła kiedy wracała sama nad ranem z dyskoteki. Ostatni raz była widziana przy zejściu na plażę w Jelitkowie. Policja wciąż szuka nastolatki, tymczasem internauci donoszą co może dziać się z Iwoną. W jej porwanie może być zamieszany Krystian, alfons z Sopotu, który wabi młode prostytutki.

To internautka o pseudonimie Meduza, która podaje się za znajomą Iwony, na jednym z forów ujawnia co może się z nią dziać. Jej zdaniem zaginiona 19-latka nie została zamordowana, tylko zwabiona przez alfonsa, który szukał młodych prostytutek dla klientów z „wyższej półki”.

- Mniej więcej od połowy roku 2008 Iwona zaczęła umawiać się z facetami z czatu Trójmiasto Wirtualnej Polski na spotkania sponsorowane. (…) Myślę, że nie ma to już większego znaczenia, gdyż Iwona mniej więcej od lata 2009 skończyła z umawianiem się facetami z czatu – czytamy w „Tygodniku Ostrołęcki” i na wp.pl.

Ale to niejedyny wstydliwy sekret jaki mogła skrywać przed rodziną i przyjaciółmi Iwona.

- W Dream Clubie w Sopocie wyłowił ją (z resztą jak setki innych dziewczyn na przestrzeni lat) niejaki Krystian pseud. Krystek z Sopotu. Jest to znany trójmiejski alfons rekrutujący młode prostytutki dla klientów z wyższej półki. Sama byłam niejednokrotnie u niego na imprezie w jego domu i działy się tam naprawdę mocne rzeczy. Imprezy trwają czasami po kilka dni - od piątku do środy - i to nie sporadycznie – pisze Meduza.

Zdaniem internautki to erotoman Krystek mógł skusić Iwonę szybkim zarobieniem dużej gotówki w seksbiznesie. Iwona może być przetrzymywana w mieszkaniu jednego z klientów alfonsa, Mariusza O., który mieszka około 500 metrów od plaży w Jelitkowie, gdzie nastolatka była widziana ostatni raz.

 - Jednym z jego klientów jest Mariusz O. Mariusz mieszka jakieś 500 m od miejsca, w jakim kamery zarejestrowały Iwonę tamtej nocy, zaraz koło rzeczki w Jelitkowie. Widziałam Iwonę u niego na imprezie ze dwa razy - ale wiem, że chodziła częściej. Domniemam tylko, że jeśli w grę wchodziłoby przetrzymywanie to jest to jakaś opcja, gdyż jest to bardzo duży dom - zdradza Meduza.

Nowe fakty ujawnione przez domniemaną znajomą Iwony sprawdzają już policjanci.

Garść dat

17 lipca - zaginięcie Iwony Wieczorek, ostatni zapis z nią z monitoringu o 4.17

31 lipca - rozkopana ziemia w pasie nadmorskim. Podejrzewano, że może być tam ukryte ciało Iwony Wieczorek - okazało się, że glebę zryły zwierzęta

1 sierpnia - znaleziono ręcznik plażowy ze śladami płynów ustrojowych; nie udało się go powiązać ze sprawą Iwony

2 sierpnia - zatrzymano bezdomnego podobnego do mężczyzny z monitoringu. Okazało się, że nie było go w ogóle na miejscu nagrania

12 sierpnia - prokuratura przesłuchuje policjanta, który był w związku z Iwoną. Ma alibi na 17 lipca.

16 sierpnia - tajemnicze komentarze dotyczące Iwony Wieczorek wiążące ją z alfonsem Krystkiem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki