Rzeszów. Dramat chorych na zaćmę: ślepniemy po operacji

2016-04-27 9:00

Prosty okulistyczny zabieg w renomowanej rzeszowskiej klinice skończył się dramatem kilkorga pacjentów. Zostali zarażeni niezwykle groźną bakterią - pałeczkami ropy błękitnej. Skutek? Ślepną po operacji i bezskutecznie walczą o sprawiedliwość przed sądem.

Aniela Murdzia (66 l.) z Giedlarowej i Tadeusz Sulikowski (88 l.) z Rzeszowa (woj. podkarpackie) wraz z siedmioma innymi osobami byli operowani na zaćmę w rzeszowskiej klinice. Ten prosty zabieg miał poprawić komfort ich życia. Tak się jednak nie stało. - Od prawie trzech lat nie widzę na operowane oko. Przeciążam tym samym zdrowe, które teraz też widzi coraz słabiej - rozpacza pan Tadeusz.

- To dlatego, że operowali nas brudnymi narzędziami - dodaje pani Aniela. Kiedy po zabiegu wróciła do domu, jej oko sparaliżował potworny ból. - Od razu wiedziałam, że coś jest nie tak. Pojechałam do innego szpitala i tam mi powiedzieli, że mam bakterię w oku - opowiada załamana kobieta.

Gdy minął pierwszy szok, wszystkie zarażone pałeczkami ropy błękitnej osoby solidarnie wystąpiły do sądu o zadośćuczynienie, ale choć minęły już z górą dwa lata, nie dobiły się sprawiedliwości. - Zabieg wykonywała spółka zewnętrzna, Polsko-Niemiecka Klinika Chirurgii Oka, która realizowała w ramach umowy określone świadczenia medyczne. Z opinii sanepidu jednoznacznie wynika, że szpital nie jest odpowiedzialny za to, co się stało - tłumaczy Dominika Czapkowska, rzeczniczka rzeszowskiej kliniki Pro Familii. Zaraz jednak dodaje, że szpital mimo wszystko chce wynagrodzić pacjentom doznane krzywdy. Jak? - Jesteśmy przekonani, że osiągniemy porozumienie - mówi enigmatycznie pani rzecznik.

Zobacz także: Sasin narzeka- w Warszawie jest za dużo maratonów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki