Warszawiacy, zaopatrzcie się w maski! - Każdego roku w Warszawie umiera przedwcześnie prawie 3000 osób z powodu chorób związanych z zanieczyszczeniami powietrza – mówi Konrad Marczyński (35 l.) z Warszawskiego Alarmu Smogowego. Opary spalin z pieców oraz samochodów już wkrótce sprawią, że nie będziecie mieć czym oddychać! Dzisiaj poziom chorobotwórczych pyłów, które powodują nowotwory płuc i astmę po raz kolejny przebił dopuszczalne normy. Mieszkańcy stolicy musieli wdychać trujące i rakotwórcze powietrze. Stacje pomiarowe o godzinie 13 na al. Niepodległości przy Filtrowej wskazały stężenie trującego pyłu sięgające aż 332%! Na stacji w szpitalu przy ul. Kondratowicza na Targówku pomiar doszedł do 320%. Kolejna stacja pomiarowa w Gimnazjum nr 96 na Ursynowie pokazała wynik zanieczyszczenia 268%! Kolejny pomiar na stacji komunikacyjnej mieszczącej się przy Marszałkowskiej 68 pokazał skalę trujących substancji na poziomie 244%. Aż strach wziąć głębszy oddech!
Na działanie zabójczego smogu narażeni są wszyscy mieszkańcy bez wyjątku. - Trzeba naciskać na miasto, aby w takich sytuacjach jak wczoraj ograniczać ruch samochodowy i jednocześnie poprawić informowanie mieszkańców poprzez np. wyświetlanie stężeń na ekranach w komunikacji miejskiej. Powinniśmy wprowadzić ustawę antysmogową wzorem Krakowa - mówi Konrad Marczyński (35 l.). Spowodowała by ona zakazanie paleniem węglem, drewnem i paliwem w piecach oraz spowodowała zmniejszenie zatrutego powietrza. Miasto powinno również uruchomić specjalną aplikację oraz powiadamiać mieszkańców stolicy o zagrożeniu zanieczyszczeniem powietrza. Zanim to jednak nastąpi, to lepiej nosić ze sobą maskę ochronną aby się nie udusić i ograniczyć do minimum przebywanie na zewnątrz.
Zobacz też: ZATRZYMALI go przed spotkaniem z prezydentem. Jest DECYZJA prokuratury