Śmierć Polki w Egipcie. Magda cierpiała do samego końca

2017-05-13 7:00

Jedzie na noszach półnaga z podkulonymi nogami, zabandażowanymi rękoma zasłania twarz, jakby chciała stłumić jęki dobywające się z ust. Już nie wyrywa się pielęgniarzom, nie próbuje uciekać. Cierpi. Zaledwie przed godziną wyskoczyła przez okno szpitala w Port Ghalib. Teraz wiozą ją do placówki w Hurghadzie. Wkrótce umrze...

Nasi specjalni wysłannicy do Egiptu dotarli do kolejnego nagrania monitoringu, na którym widać Magdalenę Żuk. Tym razem jest to zapis wideo ze szpitala w Hurghadzie. Jest on lepiej wyposażony od niewielkiej placówki w Port Ghalib. Dlatego lekarze podjęli decyzję, że Magda zostanie tam przetransportowana karetką.

Na zapisie z monitoringu widać, jak pod szpitalem parkuje ambulans, a po chwili z pojazdu wyjeżdża na noszach ranna Polka. Kolejne wideo to nagranie z holu placówki. Widać na nim, jak półnaga dziewczyna na noszach trzyma się za twarz. Tłumi okrzyki bólu? Ociera płynące łzy? Tak to wygląda. Wwożą ją na salę. Tam wkrótce umrze.

Jakie były przyczyny śmierci? Lekarze z Hurghady mówią, że zatrzymanie akcji serca. Ale czym było to spowodowane, tego na razie nie wiadomo. Na to pytanie odpowiedź dadzą wyniki sekcji zwłok, która już została przeprowadzona. Ale na ich opracowanie potrzebny jest czas. Na szczegółowe rezultaty badań toksykologicznych musimy poczekać nawet kilka miesięcy.

Wtedy też dowiemy się najpewniej, co spowodowało, że przez cztery dni pobytu w Egipcie Magda tak dziwnie się zachowywała. Przypomnijmy, że dr Ahmed Shawky ze szpitala w Port Ghalib stwierdził, że dziewczyna ma psychozę. A jego kolega dr Terek Ahmed jest zdania, że Polka była pod wpływem bardzo groźnego narkotyku o nazwie flakka. Specyfik ten nazywany jest również narkotykiem zombie, bo doprowadza do okropnych stanów ludzi, którzy go zażyli. To by tłumaczyło, dlaczego z dziewczyną nie można się było porozumieć, dlaczego kopnęła pielęgniarkę, uderzyła lekarza, dlaczego wyskoczyła przez okno.

Tymczasem jedna z hipotez na temat tego, co właściwie się wydarzyło w Egipcie, mówi, że Magdalena mogła paść ofiarą handlarzy ludźmi. Sprawdzana jest wersja, w której odurzona przez nich - być może jeszcze w Polsce lub w samolocie - Polka miała być następnie sprzedana jako dziewczyna do towarzystwa.

Wszystkie wątpliwości ma wyjaśnić śledztwo polskich prokuratorów. Wiadomo też, że egipskie służby również pracują nad rozwiązaniem tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk.

Zobacz: Ona próbowała RATOWAĆ Magdalenę Żuk! Wspomnienia pięlęgniarki [ZDJĘCIA]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki