Wzruszająca historia niepełnosprawnego: pokazuje ludziom, co to szczęście

2015-04-21 4:00

Nie ma rąk ani nóg, ale ma za to siłę i radość życia. I na przekór wszystkim mówi: mogę i chcę, bo wierzę w Boga. Każdego dnia udowadnia, że szczęście jest w każdym człowieku. Nicka Vujicica (32 l.), australijskiego mówcę, będzie można wysłuchać osobiście w Poznaniu.

Jego życie nie było usłane różami. Urodził się z rzadką chorobą znaną jako zespół tetra-amelia, czyli całkowitym wrodzonym brakiem kończyn i całe swoje dzieciństwo był wyszydzany i wyśmiewany. Myśli samobójcze były u niego na porządku dziennym i jako 10-letni chłopiec otarł się nawet o śmierć. Próbował utopić się w wannie, w 10 cm wody! W końcu uznał jednak, że jego narodziny nie były błędem, tylko elementem boskiego planu. - Bóg może cię uzdrowić, nie zmieniając okoliczności - mówi Vujicic. Zrozumiał to, kiedy mama dała mu do przeczytania pewien artykuł o niepełnosprawnym mężczyźnie, który mimo przeciwności losu nie poddał się. To był przełom.

Zobacz: Bohdan Smoleń na wózku inwalidzkim. Kabareciarz walczy z chorobą

Nick zaczął żyć pełną piersią mimo ogromnej ułomności. Nurkuje, pływa na desce, podróżuje. Ci, którzy go znają, nazywają go "gigantem życia". Nie tylko dlatego, że jest ojcem, mężem i szczęśliwym mężczyzną, ale też dlatego, że tą radością potrafi się dzielić z innymi. 30 kwietnia na stadionie INEA w Poznaniu będzie można osobiście poznać fenomen i charyzmę tego giganta bez rąk i nóg.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki