Nałęcz: Marsz z pochodniami na Krakowskim Przedmieściu jak narodziny nazizmu

2010-09-15 14:25

Do tej pory współpracownicy Bronisława Komorowskiego, jak i sam prezydent unikali komentowania tego co robi Jarosław Kaczyński. W końcu przemówił Tomasz Nałęcz, przyszły prezydencki doradca ds. kultury i dziedzictwa narodowego. - Jak patrzyłem na ten wieczór niby-pamięci, na te pochodnie, to miałem jak najgorsze skojarzenia – mówił Nałęcz w Radiu ZET i dodał, że to przypominało narodziny nazizmu.

- Jak patrzyłem na ten wieczór niby-pamięci, na te pochodnie zapalone, ten tłum pełen emocji, ale też nienawiści, to miałem jak najgorsze skojarzenia – mówił prof. Tomasz Nałęcz w Radiu ZET. 

Jakie to skojarzenia?

- Wiadomo, kto w Europie zaczął mącić ludzkie umysły posługując się pochodnią, światłem, dźwiękiem, nienawiścią, skrajną emocją - to jest niestety narodowy socjalizm. (...) To trzeba powiedzieć, żeby przed tym przestrzegać - dodał przyszły prezydencki doradca.

Przeczytaj koniecznie: Palikot: Kaczyński jak Hitler i Stalin. Psychopatyczne skłonności to efekt odrzucenia w dzieciństwie

Tomasz Nałęcz skomentował także słowa szefa PiS o tym, że Polska stanowi "kondominium rosyjsko-niemieckie".  - Ja sobie tłumaczę takie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem wypowiedzi wyłącznie traumą żałobną. To są sformułowania, które ubliżają inteligencji przeciętnego człowieka – uciął krótko.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki