Stanąć w obronie ojczyzny! Czy wezmą cię do wojska jeśli wybuchnie wojna?

2014-09-29 11:07

Coraz więcej młodych ludzi obserwując konflikt, który ma miejsce na Ukrainie, zastanawia się co by się stało gdyby taka sytuacja miała miejsce w Polsce. Czy wysłano by mnie do walki z separatystami? Czy zmobilizowano by mnie, skoro mam kategorię "D" czyli "Niezdolny do służby w czasie pokoju"? Czy wiedziałbym jak walczyć i jak długo bym przeżył? Szukając odpowiedzi na te pytania trafiają na Stowarzyszenie FIA.

Pełna nazwa FIA czyli Fideles et Instructi Armis niewiele Polakowi może powiedzieć, dopiero tłumaczenie z łaciny "Wierni w gotowości pod bronią" daje pewne wyobrażenie o tym czym stowarzyszenie się zajmuje. Stowarzyszenie uczy młodzież i dorosłych umiejętności wojskowych. Jest to rozwiązanie dla tych, którzy z pewnych powodów nie chcą lub nie mogą służyć w wojsku.

Ćwiczą bez przerwy!

27-28 września w FIA jak co roku zorganizowało szkolenie z walki w mieście. Przez dwa dni w Piekarach w województwie Łódzkim członkowie FIA oraz osoby z grup proobronnych z całej Polski uczyły się obrony i ataku w terenie zabudowanym. Wielu przekonało się, że jest to najbardziej wymagający i niebezpieczny teren do prowadzenia działań zbrojnych. Szkolenie poszczególnych zagadnień które składają się na walkę w mieście prowadzone było w drużynach przez 8 godzin bez przerwy. Narastało zmęczenie i głód. Szkoleni mogli korzystać wyłącznie z tego co mieli na sobie: w kieszeniach i oporządzeniu. Potem nastąpiło przegrupowanie i odprawa przed pierwszym scenariuszem. Dopiero wtedy, kiedy odprawiali się dowódcy, można było złapać oddech i zjeść coś na ciepło. Była to jednak przygrywka do znacznie cięższych zadań, które czekały ćwiczących w nocy.

Działania nocne

Dowódcy rozdzielili zadania na podległe pododdziały. Polegały one na wykonaniu patrolu w nocy w terenie miejskim do oznaczonego budynku, zajęcie i ustanowienie posterunku obserwacyjnego do konkretnej godziny. Następnie większymi siłami zabezpieczenie rynku miejskiego i zorganizowanie lądowiska dla śmigłowca. Podczas lądowania śmigłowca okazało się, że w rejonie ukrywa się grupa dywersyjna. Otworzyli oni ognień w trakcie lądowania śmigłowca i strącili go pociskiem RPG. Wywiązała się walka. Wezwano oddział szybkiego reagowania stacjonujący w pobliżu oraz pojazd medyczny do ewakuacji rannych.

Porażka?

Misja zakończyła się niepowodzeniem. Oddział poniósł duże straty, rejon upadku śmigłowca był na tyle niebezpieczny, że nie udało się dotrzeć do rannych, żeby im pomóc. Przeciwnik o wiele mniej liczny zadał duże straty i pozostał nieuchwytny.

W podsumowaniu działań, po ilości strat własnych widać było, że walka w mieście to nie przelewki. To nie jest gra komputerowa czy inscenizacja, w której wszystko się udaje a przeciwnik zawsze przegrywa.

To niepowodzenie którego doświadczyli ćwiczący w warunkach symulacji daje pozytywne efekty w postaci informacji zwrotnej i refleksji. Zapala iskrę w głowach ćwiczących. Zmusza do wyciągnięcia wniosków. Co zrobiłem źle, co mogę zrobić lepiej? Jak działać w przyszłości żeby uniknąć porażk?

Kolejnego dnia zrealizowano jeszcze 3 scenariusze. W każdym kolejnym wzrastała skuteczność walczących oddziałów. Uczestnicy wracali do domów zmęczeni, ale zadowoleni. Następne Otwarte Scenariusze Bojowe już za rok, jednak FIA nie poprzestaje wyłącznie na tym. W październiku zaplanowane jest szkolenie z udzielania pierwszej pomocy na polu walki.

Wszystko po to, by w razie potrzeby stanąć w obronie kraju.

Więcej o FIA można dowiedzieć się na stronie organizacji www.fia.com.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki