Bugatti Chiron bije kolejne rekordy prędkości

Mateusz Lubczański

2017-09-11 17:53

Bugatti Chiron – samochód legenda, następca kultowego Veyrona – w końcu pokazał na co go stać. Dopiero rok po premierze auto wyjechało na tor, by rozpędzić się do 400 kilometrów na godzinę, a później wyhamować do zera. Ile mu to zajęło?

Najnowsze z działu

Ten samochód kupicie od ręki. Suzuki Vitara - uniwersalna hybryda dla każdego

Materiał sponsorowany

Sprawdzamy wyposażenie Corolli

Toyota Corolla Cross już w Polsce. Czy powtórzy sukces lidera polskiego rynku?

Nie jest tanio

Nissan X-Trail już w sprzedaży. Cennik modelu, ile kosztuje hybryda?

Zgnieciona jak puszka

Z kabiny zostały strzępy. Laweta czołowo zderzyła się z autokarem

Ucieczka, pościg i zatrzymanie

Policjanci odzyskali kampera. Kierowca uciekał przez mokradła

Przeciętny właściciel Chirona ma jacht i 84 samochody. Jednak żadne z aut nie jest tak szybkie, jak limitowane do 500 egzemplarzy Bugatti. Pojazd z silnikiem W16 i czterema sprężarkami osiąga pierwszą setkę w 2.4 sekundy. Dwieście kilometrów zobaczymy na liczniku po 6,1 sekundy. Co będzie dalej?

Zobacz też: Dodge Challenger SRT Demon – zjada Bugatti na śniadanie

Postanowił to sprawdzić Juan Pablo Montoya, który wcisnął w Chironie gaz do dechy. Trzysta kilometrów na godzinę to kwestia 13,1 sekundy. Osiągnięcie astronomicznej wartości czterystu kilometrów wymaga 32,6 sekundy... od startu zatrzymanego.

Jeśli tylko którykolwiek z producentów byłby w stanie stworzyć odpowiednio wytrzymałe opony, Chiron pognałby 463 kilometry na godzinę.

Montoya nie użył (pomimo zaleceń) kasku i usztywniacza szyi, chcąc udowodnić, że Chiron to klasa sama w sobie.

Cała operacja, od startu przez osiągnięcie 400 kilometrów na godzinę do wyhamowania trwała zaledwie 41,96 sekundy. To nowy rekord świata.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku