Ceny paliw w poniedziałek, 11 kwietnia są odrobinę niższe niż przed weekendem i wyraźnie niższe niż tydzień temu. Pesymistyczne prognozy na szczęście się nie sprawdziły, a kierowcy mogą dziś zatankować nieco taniej. Rok temu, wysokie wydawały nam się ceny na poziomie 5,20 zł za litr. W porównaniu do dzisiejszych wartości, kwoty sprzed roku wydają się wręcz promocyjne! O ile droższy, względem roku 2021, będzie wyjazd na święta wielkanocne w 2022 roku?
Polecany artykuł:
Najprościej porównać ceny tankowania pełnego baku. W kwietniu 2021 roku, zalanie przeciętnego samochodu pod korek kosztowało około 286 zł. Przyjmujemy, że tankowanie od rezerwy do pełnego zbiornika to około 55 litrów paliwa (55x5,20 zł = 286 zł). Dziś, ten sam kierowca zatankuje do pełna za 353 zł! Różnica 67 zł na jednym baku robi się wyraźna, gdy mówimy o dalszych trasach i większych przebiegach. To jednak dopiero początek, bo w najgorszej sytuacji są właściciele aut z silnikami diesla.
Ceny ON poszybowały
Do tej pory pod uwagę braliśmy różnicę w cenie benzyny bezołowiowej. Najmocniej podrożał jednak olej napędowy. Rok temu kosztował tyle samo, co benzyna bezołowiowa, a dziś jest od niej średnio aż o 77 groszy droższy! W zeszłym roku, pełny bak diesla kosztował 286 zł, a dziś wiąże się z wydatkiem 395 zł! O ponad 100 zł droższe tankowanie do pełna oznacza spore obciążenie dla domowego budżetu.
Mocno podrożał nawet autogaz
Około złotówkę droższy jest nawet litr LPG. W zeszłym roku, jego cena wynosiła około 2,60 zł, a dziś jest to 3,68 zł! Dla obliczeń przyjmijmy, że tankowanie pełnego zbiornika to 45 litrów. Do pełna, w kwietniu 2021 roku mogliśmy zatankować za 117 zł. Dziś jest to kwota 165 zł - wyższa, ale w porównaniu do pełnego baku oleju napędowego wciąż bardzo atrakcyjna.