Toyota Prius - testy Google

i

Autor: archiwum se.pl Google jest pionierem wprowadzania do ruchu samo-jazdów, czyli pojazdów mogących jeździć bez udziału kierowcy. Obecnie firma prowadzi w USA w stanie Nevada lobbing na rzecz wprowadzenia przepisów, które sprawiłyby, że Nevada stałaby się pierwszym miejscem na świecie, w którym legalnie można byłoby eksploatować takie pojazdy na drogach publicznych.

Google lobbuje za dopuszczeniem w Nevadzie do ruchu pojazdów bez kierowcy!

2011-05-13 13:41

Google jest pionierem wprowadzania do ruchu samo-jazdów, czyli pojazdów mogących jeździć bez udziału kierowcy. Obecnie firma prowadzi w USA w stanie Nevada lobbing na rzecz wprowadzenia przepisów, które sprawiłyby, że Nevada stałaby się pierwszym miejscem na świecie, w którym legalnie można byłoby eksploatować takie pojazdy na drogach publicznych.

Flota Google'a, który przeprowadza aktualnie testy takich pojazdów, składa się z sześciu aut Toyota Prius i Audi TT. Samochody hybrydowe, mogące jeździć same można łatwo rozpoznać po umieszczonym na dachu dalmierzu  laserowym. Więcej sprzętu, w tym radar, aparat i czujniki schowane są w bagażniku. W programie badań, każdy pojazd jest nadzorowany  przez kierowcę, a drugi pracownik Google monitoruje urządzenia z siedzenia pasażera. Proponowane przez Google'a przepisy miałyby obejmować m. in. zwolnienie z zakazu jazdy za kierownicą takiego auta, aby umożliwić pasażerom np. wysyłanie wiadomości tekstowych, co dotychczas w tego typu autach było zabronione za kierownicą – pisze internetowe wydanie New York Timesa.

Przeczytaj koniecznie: Rząd daje 20 tys. PLN za zakup auta elektrycznego!

Według informacji NYT w ciągu minionego roku Google wprowadził dwa projekty ustaw, w których udowadniano, że samochody te mogą być bezpiecznie użytkowane bez udziału człowieka. Jednak poza Capitolem w Nevadzie, czyli siedzibą władz stanowych, projektom Google'a poświęcono w USA niewiele uwagi. Google przeprowadził testy drogowe pojazdów hybrydowych na odcinku ponad 140 tys. mil, czyli 225 tys. km po drogach Californi, w tym m.in. na autostradzie Highway 1, między Los Angeles a San Francisco. Przez ponad 1000 mil, czyli ok. 1609 km pojazd prowadzony był całkowicie bez udziału kierowcy. Ciekawostką jest, że jeden z inżynierów projektu pokonuje takim autem codziennie trasę 50 mil, czyli ok. 80km z Berkeley do siedziby Google w Mountain View.

Patrz także: Ciekawostki z Szanghaju: Volvo Concept Universe, Nissan Townpod i Kia Naimo

Wszystko wskazuje na to, że inicjatywa Google'a niesie za sobą cele handlowe. Spółka potwierdziła w rozmowie z NYT, że Google lobbuje w imieniu prawa. Odmówiono jednak komentarza, dlaczego chcą wprowadzić pierwsze tego rodzaju hybrydowe auta właśnie w Nevadzie. Jay Nancarrow, rzecznik prasowy Google'a zapowiedział jednak, że cały projekt jest jeszcze w fazie testów.

Google zatrudnił zawodowego lobbystę, Davida Goldwatera z Las Vegas, w celu promowania swoich pomysłów. Głosowanie w tych sprawach odbędzie się w czerwcu.br. Jedną z głosowanych rzeczy jest poprawka do ustawy o pojazdach elektrycznych, która umożliwić by miała zapewnienie firmie Google udzielania licencji i testowania autonomicznych pojazdów. Przed Zgromadzeniem Państwowym David Goldwater przekonywał, że technologia aut autonomicznych byłyby bezpieczniejsza dla człowieka niż tradycyjne auta z kierowcą oraz ze są bardziej ekonomiczne i prokeologiczne. Tak więc dzięki staraniom Google'a i polityków, Nevada ma szansę stać się pierwszym miejscem na świecie, gdzie pojazdy nowej generacji mogą znaleźć komercyjne zastosowanie np. jako taksówki czy pojazdy dostawcze.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki