Jechał pod prąd autostradą A4 i doprowadził do wypadku. Był pijany

2019-07-04 9:18

Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło w nocy 3 lipca na autostradzie A4. Kierowca osobowego pojazdu jechał pod prąd i zderzył się z busem, w którego tył uderzyło jeszcze jedno auto. Do szpitali trafiło 6 osób. Sprawca tego zdarzenia był pijany.

Na autostradzie A4 w miejscowości Gniewczyna Łańcucka, kierujący Renault Megane, jadąc autostradą pod prąd w kierunku Karkowa doprowadził do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym Mercedesem Sprinterem. Busem kierował 39-letni mężczyzna, a wraz z nim podróżowało 8 osób, wszyscy to obywatele Ukrainy. Dodatkowo w zdarzeniu uczestniczył jeszcze kierujący Subaru, który najechał na tył Mercedesa.

Sprawcą wypadku był 47-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego. Na miejscu policjanci ustalili, że mężczyzna ma promil alkoholu w organizmie. Pozostali kierujący byli trzeźwi. 

Przeczytaj też: 85-latka jechała trasą S3 pod prąd!

W wyniku zdarzenia obrażeń doznał sprawca wypadku oraz 5 pasażerów, w tym dwoje dzieci, podróżujących busem. Wszyscy zostali przewiezieni do szpitali na terenie województwa. Życiu żadnego z poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo.

Prowadzone w sprawie postępowanie wyjaśni dokładne okoliczności tego zdarzenia, a 47-latek za jazdę pod wpływem alkoholu i doprowadzenie do wypadku, odpowie przed sądem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki