Miał auto o mocy 100 koni i... kota! Zwierzak przejechał w komorze silnika 25 km - WIDEO

2014-03-11 22:01

Fan motoryzacji czy wielbiciel podróży? Niezwykły pasażer na gapę skrył się pod maską Volkswagena Passata należącego do mieszkańca Trzebini (woj. dolnośląskie). Dojechał pod maską wozu aż do Wrocławia, gdzie wystraszył pracowników serwisu samochodowego.

- To miał być rutynowy przegląd. Kiedy jednak zdjęliśmy dolną osłonę silnika, zdębieliśmy. Ze szczeliny w rozgrzanych jeszcze mechanizmach wyskoczył kot - opisuje mechanik. Pracownicy z VW Centrum Wrocław zaopiekowali się zwierzęciem.

Zobacz też: Spadający kotek i Mercedes CLA - nowa reklama wymierzona w Jaguara - WIDEO

Kotek był brudny, wystraszony i schował się w kącie warsztatu. Miska z mlekiem wywabiła go z kryjówki. Kociak doszedł do siebie i czeka na nowego właściciela. Najlepiej kierowcę...

WIDEO - kot wypadł spod maski na przeglądzie

)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki