Wideo
Pogoda
Quizy
Obecna moda motoryzacyjna wymusza coraz ostrzejsze kształty. Niezależnie czy mówimy o SUV-ie, sedanie czy aucie miejskim – ostre linie są na topie. Agresywne fronty, niebanalne przetłoczenia – to wszystko sprawia, że nawet nieduże auta prezentują się groźnie i dojrzale. Podobnie jest z najnowszym Audi A1. najmniejszy zawodnik spod znaku czterech pierścieni jest podobny do poprzednika, ale jak reszta „rodzeństwa” z gamy, dostał bardziej wyraziste linie. Wśród aut miejskich modą stała się także personalizacja, której w najnowszej A-jedynce nie zabrakło. Podobnie jak w „hipsterskim” Q2, tu również mamy do wyboru wiele konfiguracji kolorystyczno-stylistycznych nadwozia, które pozwolą dopasować auto wizualnie do nawet najbardziej wygórowanych oczekiwań,
Przód niemieckiego mieszczucha otrzymał bardziej agresywne reflektory z LED-owymi światłami do jazdy dziennej, a grill prezentuje się dostojniej za sprawą dodatkowych wlotów powietrza.
Mniejszy braciszek
Wnętrze nowego A1 przypomina te z większych modeli, aczkolwiek jest nieco uproszczone. Zamiast tradycyjnych zegarów znajdziemy te wirtualne (Audi Virtual Cockpit). Pozostawiono jednak manualny panel klimatyzacji, odpuszczając w małym mieszczuchu trzeci dotykowy ekran rodem z modeli A6/A7/A8.
Jużza kilka dni odbędzie się oficjalna premiera miejskiego Audi A1. Póki co wiadomo jednak, że w gamie silnikowej znajdziemy wersje 35 TFSI (o mocy 150 KM) oraz 40 TFSI (200 KM). Bazową propozycją ma być litrowy silnik 1.0 TSI o mocy 115 KM.
i
Podcasty
Playlisty tematyczne
