Jadący z dużą prędkością motocykl policjanci z łaziskiej patrolówki zauważyli na ulicy Jana Pawła II w niedzielę 16 sierpnia przed godz. 23.00. Kierujący od samego początku naruszał przepisy ruchu drogowego. Gwałtownie skręcał w uliczki, nie używał kierunkowskazów. Kiedy policyjny radiowóz ruszył w pościg, motocyklista zajeżdżał drogę, niedopuszcząc aby mundurowi zdołali go wyprzedzić.
Sprawdź:Szaleńczy pościg za młodzieńcem bez uprawnień. Kolega BŁAGAŁ go, żeby się zatrzymał
Nie bacząc na włączone sygnały świetlne i dźwiękowe radiowozu, kierowca jednośladu kontynuował jazdę, stwarzając przy tym ogromne zagrożenie w ruchu. W pewnym momencie motocykl zwolnił, a policjanci wykorzystując radiowóz jako środek przymusu bezpośredniego, zatrzymali 20-latka. Okazało się, że jest pijany oraz w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Mundurowym tłumaczył, że pił wcześniej piwo i palił marihuanę, dlatego uciekał przed policjantami.
Zobacz:Poważny dzwon i zabity pieszy. Dwa koszmarne wypadki drogowe na Podkarpaciu - ZDJĘCIA
Brawurowa jazda skończyła się dla mieszkańca Łazisk Górnych nocą spędzoną w policyjnej izbie zatrzymań. Dziś w południe usłyszał zarzuty jazdy w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. Za te przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia. 20-latek odpowie też za liczne wykroczenia drogowe.
i