Do setki w mniej niż 6 sekund - Ford Fiesta ST na sterydach

Maciej Lubczyński

2019-03-20 17:36

Jeśli fabryczna moc Fiesty ST to dla Was za mało, specjaliści z Mountune przygotowali pakiet m225. W jego nazwie zawiera się moc hot hatcha po tej kuracji. Osiągi poprawiły się dość znacznie, a tunerzy zapewniają, że wszystko to jest bezpieczne dla 3-cylindrowego silnika.

Najnowsze z działu

Ten samochód kupicie od ręki. Suzuki Vitara - uniwersalna hybryda dla każdego

Materiał sponsorowany

Sprawdzamy wyposażenie Corolli

Toyota Corolla Cross już w Polsce. Czy powtórzy sukces lidera polskiego rynku?

Nie jest tanio

Nissan X-Trail już w sprzedaży. Cennik modelu, ile kosztuje hybryda?

Zgnieciona jak puszka

Z kabiny zostały strzępy. Laweta czołowo zderzyła się z autokarem

Ucieczka, pościg i zatrzymanie

Policjanci odzyskali kampera. Kierowca uciekał przez mokradła

Jeszcze więcej mocy i poprawiona charakterystyka jej rozwijania. Zdaniem Mountune właśnie takie korzyści zapewnia nowy pakiet, jaki firma przygotowała do Fiesty ST obecnej generacji. Ma się to przełożyć na zupełnie inną (i oczywiście lepszą) specyfikę jazdy. Prawdę mówiąc, jest to bardzo wysoko zawieszona poprzeczka, bo wrażenia jakie zapewnia fabryczna Fiesta są na tle klasy wybitnie dobre. Zajrzyjcie do naszego testu, gdzie opisaliśmy nasze doznania - KLIKNIJ

Przeczytaj także:

TEST, OPINIA - Ford Fiesta ST 1.5 EcoBoost 200 KM 6MT: łobuziara

Po tuningu mamy więc 25 KM więcej. Czas przyspieszenia do setki został dzięki temu skrócony do "poniżej 6 sekund". Nie znamy dokładnej wartości, więc możemy chyba założyć, że chodzi o okolice 5,9 sekundy (dla "zwykłej" ST jest to 6,5 s). Przyspieszenie od 50 do 100 km/h ma zajmować aż o sekundę mniej niż w przypadku "serii".

Znakiem czasów z pewnością jest też dołączony do zestawu interfejs bluetooth i nowa aplikacja mTune SmartFlash, która pozwala w każdej chwili powrócić do fabrycznej mocy lub wybrać najostrzejszą opcję Track. Niezależnie od tego jaką opcję wybierzemy w aplikacji, musimy przygotować się również na drobną modyfikację pod maską. Aby zwiększenie mocy było możliwe, konieczne są zmiany w dolocie.

Dzięki aplikacji, ewentualne zmiany lub usprawnienia powinny pozostać kwestią ściągnięcia aktualizacji ze strony producenta. Trochę jak Tesla, prawda?