W środę (9 marca) wieczorem Kamala Harris, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, przyleciała do Warszawy, by spotkać się z premierem Mateuszem Morawieckim, a następnie prezydentem Andrzejem Dudą. Jak podaje KRPM, najwyższy rangą polityk w USA będzie z polskimi władzami poruszać kwestie dalszych działań dot. agresji Rosji na Ukrainę i wszechstronnej pomocy dla Ukrainy. W czwartek ok. godz. 10.00 Kamala Harris została przywitana przez prezydenta RP przywitał wiceprezydent przed drzwiami Belwederu. Na spotkanie z głową państwa Kamala przyjechała amerykańskim kolosem, który zwłaszcza w miejskich warunkach ma spory aptety na paliwo. Co to za samochód?
Chevrolet Suburban
Samochód, którym wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, to jeden z najpopularniejszych SUV-ów w USA. Warto jednak zaznaczyć, że z fabrycznym autem nie ma zbyt wiele wspólnego. Za granicami państwa amerykańscy politycy lubią czuć się bezpiecznie i choć zawsze podróżują w ogromnych kolumnach, ich auta są mimo wszystko przygotowane na każdy scenariusz. Ważący już blisko 2-tonowy Suburban jest dodatkowo opancerzony, więc aby napędzić tego kolosa, potrzeba naprawdę mocnej jednostki. Pod maską Chevroleta Suburban najczęściej spotkamy widlastą "ósemkę" o pojemności 5,3-litra, która generuje moc 330 KM. Opcjonalnie może to być również benzynowe V8 o pojemności 6,2-litra o mocy 380 KM, a w niektórych przypadkach także 6-litrowa "v-ka" o mocy 356 KM.
Mierzący blisko 5,7 metra długości, 2 metry szerokości i 1,9 metra wysokości Suburban z ogromnym rozstawem osi na poziomie 3,3 metra jest świetnym partnerem długich podróży, ale z manewrowaniem po europejskich drogach bywa różnie. Przebijając się ulicami stolicy nie sposób też o niskie spalanie. W tak wielkim wozie zużycie paliwa w okolicach 20-25 litrów/100 km to norma.
Podcasty
Playlisty tematyczne
