Z Audi został tylko tył. Kierowca musiał jechać znacznie szybciej niż 70 km/h

2019-06-07 8:52

Prędkość, z jaką jechał kierowca tego Audi A6 Avant, była zdecydowanie znacznie wyższa, niż dozwolone w tym miejscu 70 km/h. Wystarczy tylko spojrzeć na zdjęcia strzępów, jakie zostały po luksusowym aucie, które z impetem uderzyło w przydrożne drzewo. 34-latek zginął na miejscu.

W dniu 5 czerwca około godziny 10.00 na trasie W-216 doszło do śmiertelnego wypadku. Policjanci pracujący na miejscu wstępnie ustalili, że 34-letni kierujący Audi jadąc z kierunku Pucka w stronę Redy z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. W wyniku poniesionych obrażeń kierujący poniósł śmierć na miejscu.

Szokujący wypadek: Audi Q7 rozdarte na pół po uderzeniu w słup. Kierowca i pasażer uciekli - WIDEO

Pomorscy policjanci zabezpieczyli miejsce wypadku, a śledczy z technikiem wykonali oględziny pod nadzorem prokuratora. Szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku będą ustalane podczas policyjnego dochodzenia. 

Zobacz też: Nowe Audi A6 allroad quattro nareszcie pokazane

Tragedia ta jest kolejnym przykładem, że prędkość zabija. Policjanci apelują do kierowców, aby zachować ostrożność i rozwagę na drodze. Prędkość pojazdu powinna być zawsze dostosowana do warunków panujących na drodze, aby kierujący w nagłej sytuacji zawsze mógł w porę zareagować.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki