Cztery koła za pięć kół

2008-08-20 11:50

Używane auto za dwie dobre pensje - to możliwe.

Ceny na rynku wtórnym już na tyle spadły, że ze znalezieniem taniego i jednocześnie niezbyt leciwego auta, które niejednej niezamożnej rodzinie może z powodzeniem jeszcze posłużyć, nie stanowi obecnie problemu.

Każdy chyba chciałby jeździć nowym samochodem, bo dzięki gwarancji producenta przez kilka lat nie trzeba się martwić, kto pokryje koszty naprawy, gdy zepsuje się on nie z naszej winy. Coroczne statystyki sprzedaży nowych aut pokazują, że na taki luksus może sobie pozwolić u nas jedynie skromna część społeczeństwa. Reszta musi zadowolić się samochodami używanymi. Oczywiście są tacy, którzy zamiast kupować nowe auto z segmentu małych lub kompaktowych, wolą te pieniądze przeznaczyć na kilkuletni pojazd wyższej klasy. Taki wybór ma też swoje zalety. Jednak wielu z nas na zakup kolejnego używanego auta jest w stanie przeznaczyć co najwyżej kilka tysięcy złotych. Postanowiliśmy sprawdzić, co rynek wtórny obecnie ma do zaoferowania w cenie dokładnie pięciu tysięcy złotych. Drugim ograniczeniem był wiek, bo za taką kwotę sprzedawanych jest wiele aut, które bardziej nadają się dla amatorów pojazdów zabytkowych i majsterkowiczów, niż dla tych, którym auto ma służyć jako codzienny środek lokomocji. Naszą tamę wiekową postawiliśmy na roczniku 1993. Piętnaście lat to dość sporo, ale jeśli takie auto nie miało po drodze jakiegoś wypadku , a tak przynajmniej wynikało z opisów wybieranych przez nas samochodów, to biorąc pod uwagę ówczesny już wysoki poziom fabrycznego zabezpieczenia antykorozyjnego, jego nadwozie powinno być jeszcze w bardzo dobrym stanie. Jednocześnie interesowaliśmy się markami, które u nas należą do popularnych, bo nie sztuką jest kupić tanio auto jakiegoś mało widocznego na naszym rynku producenta, a potem mieć kłopoty ze znalezieniem serwisu i części zamiennych. Nasze poszukiwania ograniczyliśmy również do samochodów co najwyżej klasy średniej, ponieważ problemem nie jest obecnie kupno auta, tylko jego utrzymanie, a koszty eksploatacji aut wyższej klasy są już dość wysokie, nie mówiąc już o naprawach. Nawet przy takich ograniczeniach jest naprawdę obecnie w czym wybierać. Oto przykłady ofert sprzedaży różnych "pięciotysięczników".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki