samochód używany, zakup samochodu

i

Autor: Shutterstock zakup samochodu używanego

Jak kupić pierwszy samochód, żeby nie żałować?

2018-04-26 10:39

Kierowcy swoje pierwsze cztery kółka zazwyczaj pamiętają przez całe życie. Zdobycie prawa jazdy wydaje się wówczas kluczem do wolności, a każdy marzy o własnym aucie. Dobrze jest więc wiedzieć na co zwrócić uwagę podczas zakupu, aby nowym nabytkiem faktycznie się cieszyć, a nie wpakować się w kłopoty.

Pierwszy samochód najczęściej kupuje się sercem, a nie rozumem. W szczególności jeśli nabywca jest młodym kierowcą, który niedawno zdobył prawo jazdy. Znalezienie w Internecie ogłoszenia z wymarzonym modelem samochodu sprawia, że zdrowy rozsądek często idzie na boczny tor i o zakupie decydujemy na podstawie emocji.

Choćby nie wiem jak był piękny, przed zakupem pojazdu warto sprawdzić jego stan u mechanika. Jeśli z jakiegoś powodu nie jest to możliwe, przed oględzinami kupujący powinien dowiedzieć się, które elementy auta będą świadczyć o jego złym stanie technicznym i jakie są słabe punkty danego modelu. Jednym słowem należy zagłębić się w fora internetowe i poczytać opinie użytkowników.

Piętę achillesową ma niemal każdy samochód. Mogą one się różnić w zależności od modelu i marki, ale jest kilka elementów, których nadmierne zużycie powinno wzbudzić nasze wątpliwości.

Udokumentowana historia pojazdu

Jeżeli auto, które chcemy kupić ma już kilka lat a przebieg wskazuje ponad 100 tys. km, lepiej wiedzieć jakie problemy sprawiało poprzedniemu właścicielowi i jakie naprawy były w nim wykonane. Idealnym rozwiązaniem w tej sytuacji jest kupno samochodu od pierwszego właściciela, który wszystkie naprawy i przeglądy wykonywał w autoryzowanych serwisach. Wówczas w książce serwisowej będziemy mieć wszystko czarno na białym. Niestety takie oferty zdarzają się bardzo rzadko. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, jeżeli auto miało kilku właścicieli i do tego zostało sprowadzone z zagranicy.

Zobacz: TOP 20 samochodów wśród klientów indywidualnych

Trzeba mieć na uwadze, że historia samochodów sprowadzanych jest trudna do zweryfikowania. Niemal każdy zna powtarzane przez sprzedawców z komisów slogany o tym, że samochodem jeździł do kościoła niemiecki lekarz. Jeżeli nie jest to poparte dowodami w postaci historii serwisowej lub faktur z wykonanych w warsztatach napraw, lepiej przymknąć oko na takie zachwalanie.

Obowiązkowa jazda testowa

Już samo odpalenie samochodu i dźwięk pracy silnika może sporo powiedzieć o jego stanie technicznym. Jeżeli na jałowym biegu będzie pracował nierówno i wprowadzał nadwozie w nieprzyjemne wibracje to znak, że wymaga wizyty w serwisie. A to wygeneruje nowemu właścicielowi dodatkowe koszty.

W przypadku silników diesla czarny dym wydobywający się z układu wydechowego może być oznaką zużytych wtryskiwaczy, niesprawnej pompy lub zanieczyszczonego układu wtryskowego.

Podczas jazdy próbnej należy zwrócić uwagę na ściąganie auta przy hamowaniu lub przyspieszaniu, stuki przy skręcaniu, dodawaniu gazu czy jazdy na nierównościach. Mogą to być objawy zużytych przegubów, wahaczy, łącznika stabilizatora lub pękniętych sprężyn. Warto być wyczulonym na problemy ze zmianą biegów oraz "ślizganie" się sprzęgła. Te problemy mogą oznaczać, że w pojeździe znajduje się sporo elementów wymagających naprawy, a to może znacznie podwyższyć przewidziane koszty zakupu, ale daje pole do negocjacji ceny ze sprzedającym.

Zobacz: 12 pułapek przy zakupie samochodu

Pierwsze wrażenie może być mylące

Dobrze jest zacząć od dokładnego obejrzenia całego pojazdu. Jeżeli będą się rzucać w oczy podejrzane różnice w odcieniach lakieru, pęknięcia, wybrzuszenia i nierówne szpary w nadwoziu może to oznaczać, że samochód brał udział w kolizji lub zderzeniu drogowym.

Zwróć uwagę na wnętrze

O eksploatacji samochodu mogą również świadczyć elementy wnętrza, takie jak nadmiernie wytarty fotel kierowcy (szczególnie z lewej strony od częstego wsiadania i wysiadania), podłokietnik, kierownica oraz drążek do zmiany biegów. Jeżeli sprzedawca zapewnia, że przebieg samochodu jest mniejszy niż 100 tys. km, to te elementy nie powinny mieć dużych śladów użytkowania. Ich zużycie jest charakterystyczne dla pojazdów z przebiegiem powyżej 250 tys. km.

Różne możliwości finansowania

Jeszcze do niedawna młodzi kierowcy, którzy marzyli o własnym samochodzie musieli liczyć się z wydaniem na ten cel zgromadzonych oszczędności lub po prostu zaciągnięciem kredytu. Obecnie mogą korzystać z różnych form finansowania. Coraz popularniejszy staje się m.in. wynajem długoterminowy czy leasing (nawet dla osób prywatnych). Klient otrzymuje wówczas możliwość stałego używania samochodu w ramach limitów kilometrów ustalonych w umowie. Plus takiego zakupu auta jest taki, że kupujemy fabrycznie nowe auto, więc nie musimy się obawiać o jego stan techniczny.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki