Zielony listek: co oznacza, jakie są ograniczenia z nim związane

2013-07-25 18:10

Naklejka zielonego listka jawi się społeczeństwu jako nieco zapomniany relikt PRL-u, jednak wraz z nadejściem roku 2013, symbol ten będzie się pojawiał na polskich ulicach coraz częściej. Nowe przepisy dotyczące zasad prowadzenia pojazdów znów powołują do życia słynne logo. Niestety pomysł na "zielony liść" na przedniej i tylnej szybie samochodu budzi duże kontrowersje.

Na początku warto powiedzieć co nieco o historii tego "wynalazku". Po raz pierwszy "zielony liść" wyjechał na polskie ulice w latach 70-tych ubiegłego wieku i miał proste zadanie do wykonania - informowanie innych użytkowników dróg o tym, że za kierownicą pojazdu siedzi początkujący kierowca, dlatego też warto zachować ostrożność. Symbol ten jest przedstawiany jako liść klonu na białym tle z zieloną obwódką. Niestety idea ta odeszła w zapomnienie w latach 90-tych.

Najwyraźniej politycy doszli do wniosku, że pomysł ten jednak był ciekawy oraz pomagał nowym kierowcom w oswojeniu się z zasadami, którymi rządzi się ruch drogowy. 19 stycznia 2013 roku weszła w życie ustawa o kierujących pojazdami, która mówi o tym, że każda osoba, która ukończyła kurs nauki jazdy oraz zaliczyła egzamin państwowy, będzie musiała przejść dwuletni okres próbny, o którym mówiliśmy TUTAJ. Ponad to od roku 2016 "zielony listek" będzie obowiązkowy dla osób, które będą zdawać egzaminu na prawo jazdy. Przez pierwsze 8 miesięcy okresu próbnego "świeży" kierowca będzie musiał jeździć pojazdem wyposażonym w wyżej wymieniony symbol, umieszczony na przedniej i tylnej szybie auta. Zabronione mu będzie korzystanie z samochodu, który nie spełni tych wymagań. Od roku 2012 "zielony listek" jest dobrowolny, jednak wśród osób zaczynających swoją przygodę z prawem jazdy na ten temat są podzielone opinie.

>>> Straż miejska nie może łapać kierowców na fotoradar! <<<

Niektórzy twierdzą, że "zielony listek" dyskryminuje osoby, które posiadają "prawko" od krótkiego czasu i boją się, że będą ofiarami ataków agresywnych kierowców, którzy specjalnie będą uświadamiać swoimi czynami, że młody kierowca nie ma zbyt dużego doświadczenia - mowa tu o wyprzedzaniu w bliskiej odległości, zbyt mocnym i zbyt późnym hamowaniu przed skrzyżowaniami, trąbieniu itp.

Druga część społeczeństwa to zwolennicy nowego rozwiązania, którzy dzięki "zielonemu listkowi" będą traktować nowych kierowców z większą ostrożnością i z rezerwą podejdą do ich zachowania na drodze. Takie podejście ma za zadanie poprawienie bezpieczeństwa na komunikacyjnych szlakach. Jak widać opinie Polaków są bardzo rozbieżne i trudno orzec, która ze stron ma rację.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki