Ostry w wyrazie

2008-10-02 8:00

To już nie jest szokujacy ostrymi liniami przeciętniak klasy kompaktowej. Ford Focus mierzy dużo wyżej i tylko krok dzieli go od miejskiej limuzyny.

Po wielu latach konstruowania nudnych i co tu dużo mówić przeciętnych samochodów, Focus stał się przełomem w ofercie Forda. Nowy kompakt był ładny i wyrazisty, choć przez kilka lat cierpiał na różne choroby wieku dziecięcego. Kilka lat pracy inżynierów spowodowało jednak, że Focus wydoroślał i dojrzał. Nie tracąc swojego największego atutu, zyskał nowy bardziej elegancki wizerunek.

Z szutrów na salony

Najsilniejszym punktem kompaktowego forda był wygląd i nowy model kontynuuje tę tradycje. Już na pierwszy rzut oka nie da się go pomylić z żadnym innym samochodem. Wyraźnie zarysowane linie przodu, płynnie opadający dach i bardzo krótki tylny zwis, to już cechy charakterystyczne. Oko cieszą również detale. Chromowane wstawki, diodowe kierunkowskazy i dyskretne, ale dobrze wyeksponowane logo „Ghia” na słupku tylnych drzwi. Wszystko to zdradza, że Focus zmienia trochę wizerunek – z rajdowej legendy chce przeistoczyć się w salonowego lwa, z odrobiną amerykańskiego przepychu.

Podobne refleksje dopadną nas, gdy usiądziemy za kierownicą. Wnętrze wersji „Ghia” nie pozostawia wątpliwości – w tym aucie postawiono na komfort. Dwukolorowa deska rozdzielcza, wydatny ekran systemu audio i nawigacji oraz wstawki z drewnopodobnego plastiku powodują, że wnętrze robi wrażenie wręcz dystyngowanego. Na pochwałę zasługują również fotele – obszerne, miękkie, ale wystarczająco sprężyste i wyprofilowane, żeby pewnie trzymać podróżujących. Imponuje również zakres regulacji, która w przypadku fotela kierowcy odbywa się elektrycznie.

Nie ma niestety róży bez kolców. Opadający dach powoduje, że miejsca nad głową pasażerów jest mało, a osoby powyżej 185 cm wzrostu będą wręcz opierać się o sufit. Najbardziej drażniącym szczegółem jest jednak bardzo słabej jakości winyl wokół skrzyni biegów. Atmosfera wnętrza wymaga w tym miejscu skóry i dziwi fakt, że postanowiono oszczędzać na takim drobiazgu (tym bardziej, że na kierownicy znajdziemy wstawki z prawdziwego aluminium).

Harmonia ruchu

Testowy Focus był napędzany dobrze znanym dwulitrowym silnikiem benzynowym. Moc – 145 KM może nie poraża, ale wystarcza do dynamicznej i szybkiej jazdy. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje nieco poniżej 10 sekund, a prędkość maksymalna oscyluje w granicach 200 km/h. Start spod świateł byłby zapewne jeszcze lepszy, gdyby nie dość problematyczna pięciobiegowa przekładnia z bardzo nieprecyzyjną „trójką” – pozostałe biegi same trafiają na swoją pozycję.

Całemu zespołowi napędowemu nie można jednak odmówić jednego - kultury pracy. Na wolnych obrotach silnika praktycznie nie słychać, a gdy zdecydujemy się wykorzystać wszystkie ukryte pod maską konie, do naszych uszu dotrze jedynie basowe mruczenie.

Komfort ma jednak swoja cenę na stacji benzynowej. Szczególnie w mieście apetyt Focusa może być niemiłą niespodzianką - 10 litrów benzyny na 100 km. Co innego w trasie. Przy bardzo delikatnym obchodzeniu się z gazem, nasz testowy egzemplarz zadowolił się 6 litrami benzyny na 100 kilometrów.

Sportowy kompromis

Wszechogarniający komfort nie wpłynął na szczęście na zawieszenie Focusa. Mimo bardzo stonowanego charakteru, na krętych drogach kompaktowy Ford czuje się w swoim żywiole.

Zawieszenie jest sprężyste i nie pozwala na większe przechyły nadwozia, a skomplikowana konstrukcja tylnej belki powoduje, że auto doskonale trzyma się wyznaczonej linii. Do tego należy dodać jeszcze bardzo precyzyjny układ kierowniczy (z trzema możliwymi nastawami: sportowy, komfortowy lub normalny) i mamy komplet pozwalający cieszyć się każdym pokonywanym zakrętem.

Podsumowanie:

Focus przeszedł długą drogę ewolucji. Od dość krzykliwego samochodu dla młodzieży stał się dostojnym i dopracowanym autem, które sprawdzi się zarówno w mieście, jak i w dalekich podróżach. Przekonuje do siebie przemyślanymi rozwiązaniami i ogólnym wrażeniem jakości. Nie przekonały nas natomiast niektóre, nawiązujące do amerykańskich limuzyn, detale - szczególnie we wnętrzau i stanowczo za duży apetyt.

Na koniec cena, a ta nie jest najmocniejszą stroną kompaktowego Forda. Za podstawowego Focusa trzeba zapłacić 76 tysięcy złotych. Doskonale wyposażona wersja Ghia, z nawigacją satelitarną, komputerem pokładowym, elektrycznie regulowanym fotelem kierowcy, czujnikami parkowania i ksenonowymi lampami z wbudowanymi światłami do jazdy dziennej, kosztuje już 96 tysięcy. A to cena, która podobnie jak aspiracje zbliża Focusa do klasy średniej wyższej...

Dane techniczne:

Silnik: Benzynowy, poj.:1999 cm3
Moc silnika: 145 KM przy 6000 obr/min
Moment obrotowy: 185 Nm przy 4500 obr/min
Max. Prędkość: 206 km/h
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: 9.2 s

WYPOSAŻENIE STANDARDOWE:

Poduszka powietrzna kierowcy/pasażera/boczne poduszki
ABS/EBD
ESP/TCS/EBA
Przednie światła przeciwmgielne
Klimatyzacja
Komputer pokładowy
Centralny zamek
Elektryczne szyby przód
Elektryczne/podgrzewane lusterka
Kierownica pokryta skórą
Radio CD
Tempomat
16`` obręcze kół

WYPOSAŻENIA DODATKOWE:

Aut. klimatyzacja
Kurtyny powietrzne
Nawigacja DVD
Ksenonowe reflektory
Światła do jazdy dziennej
Podgrzewana przednia szyba
Wycieraczki z czujnikiem deszczu
Samościemnające się lusterko wsteczne
Filtr przeciwsłoneczny przedniej szyby
Elek. reg. fotela kierowcy w 6 kierunkach
Dodatkowo przyciemniane szyby
Czujnik parkowania tył

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki