Volkswagen ID.5 - pierwsza jazda

i

Autor: Maciej Lubczyński Volkswagen ID.5 - pierwsza jazda

Volkswagen ID.5 sam podjedzie pod ładowarkę - PIERWSZA JAZDA

2022-06-13 18:18

Volkswagen ID.5 wchodzi na rynek i proponuje garść nowinek, przestronne wnętrze oraz bardzo przyzwoity zasięg. Producent obiecuje również, że rozprawił się z bolączkami, które trapiły mniejszego ID.3. Sprawdziliśmy, jak jeździ elektryczny SUV coupe niemieckiej marki.

Volkswagen ID.5 ma bardzo wiele wspólnego z ID.4, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że jest od niego po prostu... lepszy. Choć ID.5 przybrał formę SUV-a coupe, który raczej nie kojarzy się z praktycznością, względem swojego zachowawczo narysowanego krewnego, ma naprawdę sporo zalet. Mieliśmy przyjemność przekonać się o tym podczas pierwszej jazdy po ulicach Warszawy. Elektrycznym Volkswagenem ID.5 przemierzaliśmy korki i drogi ekspresowe. Czy ID.5 ma potencjał, by stać się przebojem w swojej klasie? Rywale są mocni, ale Volkswagen również ma garść argumentów w zanadrzu.

Volkswagen ID.5 - moc i zasięg

Podczas pierwszych jazd ID.5 do naszej dyspozycji był samochód w wersji Pro Performance. Oznacza to 204-konny silnik na tylnej osi i baterię o pojemności 77 kWh. Osiągi? W zupełności wystarczające, choć na tle konkurentów nie robią dziś wrażenia - sprint do setki zajmuje 8,4 s, a prędkość maksymalna wynosi 160 km/h. Przyzwoicie zapowiada się przede wszystkim zasięg 500 km w mieszanym cyklu WLTP. To bardzo rozsądna wartość, choć o tym jak łatwo osiągnąć ją na drodze przekonamy się dopiero podczas pełnego testu. Katalogowe zużycie energii w mieście nie stanowi jednak problemu - w ciepły dzień Volkswagen zużywał około 18 kWh na 100 km.

ID.5 lepszy od ID.4?

Choć Volkswagen ID.5 jest bardzo podobny do ID.4, sylwetka z opadającą linią dachu ma sporo korzyści. Odrobinę niższe zużycie energii to efekt lepszej aerodynamiki. W ID.5 większy (o 6 litrów) jest również bagażnik, a ilość miejsca nad głową, na tylnej kanapie jest w zupełności wystarczająca również dla wysokich pasażerów. Wreszcie, w pełni subiektywnie, ID.5 wygląda nieco lepiej od swojego krewnego. Zmiany nie kończą się jednak na sylwetce i opadającej linii dachu.

Volkswagen ID.5 - pierwsza jazda

i

Autor: Maciej Lubczyński Volkswagen ID.5 - pierwsza jazda

ID.5 ładuje się szybciej. To nie jedyne dzieło programistów

Volkswagen ID.5 wyróżnia się również większą, maksymalną mocą ładowania. Elektryczny SUV coupe przyjmie nawet 135 kW, a umożliwiła to praca programistów - tej zmiany możemy się więc spodziewać również w ID.4. Nowszy jest również system multimedialny, który ma być pozbawiony "dziur" i błędów, które doprowadzały do szału w ID.3. Z czasem, być może jeszcze w tym roku, samochody zostaną zaktualizowane tak, by pokazywały zużycie energii na ekranie przed oczami kierowcy. Trudno powiedzieć, dlaczego nie robią tego obecnie, ale ważne, że doczekamy się zmian, o które prosili użytkownicy. Volkswagen na każdym kroku podkreśla, że podczas tworzenia modeli z serii ID zwraca szczególną uwagę na informacje zwrotne od tych, którzy kupili już m.in. ID.3 czy ID.4.

Volkswagen ID.5 - pierwsza jazda

i

Autor: Maciej Lubczyński Volkswagen ID.5 - pierwsza jazda

Jak jeździ Volkswagen ID.5?

Volkswagen w testowanej wersji Pro Performance został doposażony w zawieszenie adaptacyjne DCC. To element pakietu Sport Plus za 5400 zł i wiele wskazuje na to, że warto się na niego zdecydować. ID.5 mimo niemałej masy (przynajmniej 2117 kg) jeździ pewnie, zwinnie pokonuje zakręty i odwdzięcza się doskonałym komfortem. Układ jezdny to mocna strona SUV-a, a wrażenia z jazdy poprawia również fakt, że napędzana jest tu oś tylna. Napęd na 4 koła jest dostępny w droższym ID.5 GTX.

Volkswagen ID.5 - pierwsza jazda

i

Autor: Maciej Lubczyński Volkswagen ID.5 - pierwsza jazda

Wnętrze ID.5 - to już widzieliśmy

Wnętrze elektrycznego auta jest bardzo podobne do tego, które znamy z ID.4 oraz ID.5. Minimalizm nie wyklucza się tu z niezłej jakości tworzywami, choć warto zauważyć, że w drugim rzędzie siedzeń widoczne są oszczędności i sporo twardych materiałów. Deska rozdzielcza wykończona została zaś brązowymi wykończeniami Florence, dzięki czemu może się podobać. Solidność montażu i brak niepożądanych odgłosów również cieszy. Smuci za to obecność plastików piano black. Opcjonalne fotele sportowe pozwalają odpocząć, choć o wymyślnych ustawieniach rodem z Hyundaia IONIQ 5 możemy tu zapomnieć.

Volkswagen ID.5 - pierwsza jazda

i

Autor: Maciej Lubczyński Volkswagen ID.5 - pierwsza jazda

Volkswagen ID.5 sam zaparkuje - Park Assist Plus

Jedną z nowości, która jest zarezerwowana dla ID.5 (inne modele nie dostaną jej w aktualizacji) jest automatyczne parkowanie będące częścią systemu Park Assist Plus. Na czym to polega? Gdy podjeżdżamy pod zapisany adres, korzystając z fabrycznej nawigacji, auto może przejechać za nas ostatnie 50 metrów. Wszystko dzieje się bez ingerencji kierowcy, a auto wie dokąd jechać, bazując na danych GPS oraz kamerach i czujnikach. System działa bez zarzutu i faktycznie odwzorowuje zapisaną ścieżkę, ale trudno ocenić, czy jest faktycznie użyteczny. Manewry są bowiem bardzo powolne i zachowawcze, a ich zwieńczeniem jest dość mocne i gwałtowne hamowanie. Faktem jest, że ID.5 naprawdę potrafi sam podjechać pod ładowarkę, jeśli zapiszemy ten manewr w komputerze pokładowym.

ID.5 - cena

Volkswagen ID.5, podobnie jak wszystkie nowe auta w tym segmencie, nie należy do najtańszych. W testowanej wersji ID.5 Pro Performance kosztuje minimum 222 790 zł, a egzemplarz, który widzicie na zdjęciach wyceniono na 294 240 zł. Nieco tańsze auta czekają w salonach Kii i Hyundaia (EV6 i IONIQ 5), bo modele z podobnej wielkości baterią są około 10-20 tys. złotych tańsze od ID.5. Nieco droższa, ale i wyraźnie szybsza jest za to Tesla Model Y. Wersja Long Range AWD z zasięgiem 533 km przyspiesza do setki w 5 sekund i wyceniona jest na 314 990 zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki