KARP idealny na święta? Właśnie teraz go łowią! [AUDIO, GALERIA]

2019-11-25 15:08

Dla rybaków zajmujących się hodowlą karpia od kilku tygodni trwa najgorętszy okres w roku. To właśnie jesienią zaczynają się odłowy tych ryb, które mają trafić na wigilijny stół. W gospodarstwie rybackim na Grobli już zakończono połowy, teraz karpie trafiły do magazynów, czyli głębszych stawów, gdzie będą przechodzić proces oczyszczania, czyli stracą zbędny tłuszcz i posmak mułu. To kluczowy zabieg, by ryba była smaczna.

Łukasz Pawełoszek, właściciel Grobli połowy rozpoczął już kilka tygodni temu. Nam udało się trafić na ostatni w tym roku odłów karpi z najmniejszych stawów. Przez najbliższe cztery tygodnie ryby będą pławić się niczym w jacuzzi, czyli zdecydowanie mocniej natlenionych wodach tzw. magazynów.

Idealne przepisy na ryby - przydadzą się na święta! e-Poradnik z daniami z łososia, sandacza, makreli czy szczupaka >

- Odłów konieczny jest teraz, a istotne są tutaj dwie sprawy: po pierwsze trzeba zdążyć przed mrozami, aby w przypadku pojawienia się tafli lodu na stawie, nie kaleczyć ryby podczas odłowu. A drugi bardzo istotny element: trzeba odłowić rybę dużo wcześniej, co najmniej na miesiąc przed Wigilią, aby zdążyła się ona przepłukać na dużych przepływach, na specjalnych magazynach – płuczkach. Wszystko po to, by poprawić jej walory smakowe – wyjaśnia Łukasz Pawełoszek z gospodarstwa rybackiego Grobla - Kluki.

Rzeczywiście karpiowi przypisywane jest niechlubne stwierdzenie, że ta ryba ma posmak mułu. Jak podkreśla hodowca ryb z pod bełchatowskiej Grobli, to właśnie efekt nieprawidłowego prowadzenia gospodarki hodowlanej.

- Często w małych gospodarstwach rolnicy nie dysponują warunkami na przepłukanie ryby, taki karp odłowiony bezpośrednio ze stawu i rzucony na patelnię nigdy nie będzie smaczny, bo nie ma możliwości poprawienia swoich walorów smakowych – objaśnia Łukasz Pawełoszek.

A czym powinien się charakteryzować ten idealny karp?

- Idealny, to ten produkowany w cyklu 3-letnim, karmiony naturalnymi zbożami – w naszym przypadku tymi od okolicznych rolników. Optymalna wielkość dobrej ryby waha się od 1 kilograma do maksymalnie 3 kilogramów – dodaje rolnik.

W gospodarstwach rybackich w całym kraju odłowy karpi i innych słodkowodnych ryb cieszących się świąteczną popularnością, albo już się skończyły, albo są na finiszu. Rybacy, podobnie jak rolnicy innych branż nie mieli łatwego sezonu – susza, która znacząco wpływała na poziom wód uprzykrzała życie tej gałęzi rolnictwa. Mimo, to klienci nie muszą obawiać się drastycznych podwyżek cen wigilijnego karpia, ceny mają być zbliżone do ubiegłorocznych.

O pracowitym, przedświątecznym czasie w gospodarstwie rybackim opowiada Łukasz Pawełoszek:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki