Koszmarny wypadek w Postękalicach pod Bełchatowem: 20-latek WYPADŁ z DACHUJĄCEGO auta. Był pijany

i

Autor: Policja /KWP Łódź

Koszmarny wypadek w Postękalicach pod Bełchatowem: 20-latek WYPADŁ z DACHUJĄCEGO auta. Co tam się stało?

2021-01-04 13:15

Groźny wypadek miał miejsce 2 stycznia w miejscowości Postękalice w gminie Bełchatów. Kierujący volkswagenem stracił panowanie nad autem, uderzył w stertę eternitu i dachował. Okazało się, że był pijany. 20-latek miał też podwójny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.

Wypadek w Postękalicach miał miejsce 2.01.2021 r. nad ranem. Na służby zadzwonił przejeżdżający tamtędy mężczyzna. - Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego, który oświadczył, że zatrzymał się na widok rozbitego volkswagena. Podszedł do pojazdu, aby sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Zauważył wówczas leżącego poza autem mężczyznę, o czym natychmiast zawiadomił służby ratunkowe - opisuje policja.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 20-letni kierowca stracił panowanie nad autem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i na pobocze, uderzył w stertę eternitu, po czym dachował kilkakrotnie obracając się wokół własnej osi. Ostatecznie wypadł z auta.

Okazało się, że kierujący passatem był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych wyszło na jaw, że kierowca złamał sądowy zakaz kierowania pojazdami, który już dwukrotnie został wobec niego orzeczony.

Nieodpowiedzialny 20-latek z urazem został przewieziony do bełchatowskiego szpitala. Wkrótce za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.

Wyrzucił dziecko z samochodu i ukradł BMW warte ćwierć miliona złotych

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki