Bydgoszczanie wysłali dary na Białoruś. Na granicy pojawiły się problemy!

2020-01-27 7:49

W czwartek 23 stycznia w nocy wyruszył z Bydgoszczy transport darów dla naszych rodaków ze wschodniej Białorusi czyli z ziem zabranych Rzeczypospolitej podczas pierwszego rozbioru.

- Już przed wyjazdem delegacja była dokładnie lustrowana, przez władze białoruskie - informują uczestnicy wyjazdu. - Przed wydaniem wiz dzwoniono do osób zapraszających z pytaniami skąd się znają, dlaczego zapraszają.

Na granicy dokładnie zważono transport. Prawo Białoruskie mówi ile kilogramów można przewieść na jedną podróżującą osobę. W poprzednich latach nie sprawdzano tego. W tym roku wykryto nadmiar kilogramów. Dozwolona ilość przekroczona była o 120 kg. O szóstej rano transport zawrócono z granicy. Nadmiar darów delegacja z Bydgoszczy zostawiła w zaprzyjaźnionej parafii, skąd ratami będą przewożone dalej.
Drugie podejście do przekroczenia granicy było udane. 

- Przy tutejszym kościele znajduje się ośrodek rekolekcyjny, w którym polskie dzieci z Kresów spędzają wakacje z Bogiem - mówią organizatorzy zbiórki i dodają: - Jest to też miejsce, w którym zatrzymują się pielgrzymki zmierzające do pobliskiego sanktuarium. Dysonują 30 łóżkami, nie mają poduszek, ani kołder. Transport dostarczył 30 śpiworów ufundowanych przez posła Tomasza Latosa i Fundację Prawa, Nauki i Przedsiębiorczości.

Wieczorem 24 styczna delegacja dotarła do Mozyrza. Gdzie odwiedzono wieloletnią prezes tamtejszego Oddziału Związku Polaków na Białorusi panią Mainę Szmorun. Wyprawę z darami jak co roku zorganizował bydgoski klub GP przy wsparciu Fundacji Prawa, Nauki i Przedsiębiorczości, posła Tomasza Latosa, europosła Kosmy Złotowskiego.

ZOBACZ: Masakra na drogach! Bydgoskie Centrum Zarządzania Kryzysowego wydało ostrzeżenie!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki