Osie. Osierocił córeczkę i czekał na drugie dziecko. Nie żyje strażak, który wypadł z auta!
Michał Michalak
2020-07-248:09
Czy ten artykuł był ciekawy? Podziel się nim!
Do wypadku z udziałem funkcjonariusza OSP Osie doszło w Radańskiej w powiecie świeckim w sobotę 18 lipca. Strażak jechał jako pasażer ze swoim kolegą, który w czasie manewru wymijania wypadł z drogi i uderzył w drzewo. 29-latek nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, więc wypadł z auta przez przednią szybę. Od tego czasu walczył o życie, ale w środę zmarł. Osierocił córeczkę i czekał na drugie dziecko.
i
Autor: Rico_Loeb/cc0/Pixabay.com/ Archiwum prywatneDo wypadku z udziałem strażaka OSP Osie doszło w Radańskiej w powiecie świeckim, zdj. ilustracyjne
Jak informuje Wp.pl, koledzy strażaka z OSP Osie zamówili mszę w jego intencji. Mężczyzna walczył o życie w szpitalu w Bydgoszczy przez cztery dni, tj. od soboty 18 lipca, ale w środę 22 lipca zmarł.
Strażak brał udział w wypadku samochodowym w miejscowości Radwańska w powiecie świeckim. Mężczyzna siedział na fotelu pasażera, gdy jego kolega, który prowadził samochód, wypadł w czasie manewru wymijania z drogi i uderzył w drzewo. Funkcjonariusz OSP Osie nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, dlatego wypadł z auta przez przednią szybę. Z miejsca wypadku do szpitala w Bydgoszczy zabrał go śmigłowiec LPR.
Jak informuje Wp.pl, druh Marcin osierocił roczną córeczkę i czekał na drugie dziecko, które miało się wkrótce urodzić.