3-latek zjadł wilcze jagody w czasie spaceru z rodzicami! Musiał go zabrać śmigłowiec

i

Autor: mayapujiati/cc0/Pixabay.com 3-letni chłopiec zjadł w czasie spaceru z rodzicami wilcze jagody, które są niezwykle trujące. Trzy sztuki to dla dziecka już dawka śmiertelna

Dramatyczna akcja ratownicza

3-latek zjadł wilcze jagody w czasie spaceru z rodzicami! Musiał go zabrać śmigłowiec

2023-07-29 19:58

3-letni chłopiec zjadł w czasie spaceru z rodzicami wilcze jagody, które są niezwykle trujące. Trzy sztuki to dla dziecka już dawka śmiertelna. Kobieta i mężczyzna rozpoznali roślinę i natychmiast pojechali do gabinetu opieki całodobowej w Krościenku. Po konsultacji z lekarką dyżurną zapadła decyzja o transporcie 3-latka śmigłowcem do szpitala w Krakowie.

3-latek zjadł trujące wilcze jagody. Śmigłowiec zabrał go do Krakowa

Rodzice 3-latka, który zjadł w czasie spaceru trujące wilcze jagody, zgłosili się do gabinetu opieki całodobowej w Krościenku - informuje Interia. Nie wiadomo, ile owoców rośliny zjadł chłopiec, ale już trzy sztuki to dawka śmiertelna. W czasie gdy rodzice malucha zgłosili się do placówki, dyżurowała tam doktor Paulina Mrówka, która postanowiła skonsultować się w tej sprawie z Katarzyną Żurek, lekarką dyżurną Oddziału Pediatrii Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu. Najpierw zapadła decyzja o natychmiastowym płukaniu żołądka 3-latka, a następnie przetransportowaniu go śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Krakowie-Prokocimiu. 

- W ramach opieki całodobowej musieliśmy wprowadzić procedury, które na co dzień nie są realizowane, łącznie z płukaniem żołądka. Dzięki świetnej współpracy z lekarzem dyżurującym w szpitalu Nowym Targu udało się szybko pomóc. Sprawnej pomocy udzielił także ratownik medyczny, który wezwał śmigłowiec. Ogromnie dziękuję za profesjonalną współpracę pielęgniarce Halinie Zubek oraz rodzicom chłopca za niezwłoczną reakcję i zachowanie spokoju w trakcie podejmowanych czynności medycznych. Jesteśmy przeogromnie dumni, że w ramach podstawowej opieki medycznej uratowaliśmy życie chłopca - powiedziała dr Mrówka, którą cytuje Interia.

Jak dodaje, kilka dni później rodzice chłopczyka zjawili się u niej z podziękowaniami, przynosząc obrazek.

Sonda
Czy masz zaufanie do polskiej służby zdrowia?
Widziała, jak Agnieszka rozjeżdża Bartka. 22-latka z zarzutem zabójstwa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki