ŁÓDŹ. Pijany kurier UCIEKAŁ autem przed policją. Przewoził dziecko [FOTO]

2020-06-05 11:30

Bezmyślność tego kierowcy nie zna granic. Pewien kurier z Łodzi nie dość, że przekroczył prędkość o ponad 60 kilometrów na godzinę, to jeszcze był kompletnie pijany i na przednim siedzeniu przewoził dziecko bez żadnych zabezpieczeń. Nic dziwnego, że nie chciał zatrzymać się do policyjnej kontroli. Teraz za swoją głupotę może srogo zapłacić.

W czwartek, 4 czerwca, wieczorem policjanci z łódzkiej grupy „Speed” prowadzili kontrolę prędkości na ulicy Limanowskiego. Około godziny 22.20 zauważyli dostawczego nissana, którego kierowca jechał zdecydowanie zbyt szybko.
- Laserowy miernik prędkości wskazał 116 km/h, w miejscu gdzie dozwoloną prędkością jest 50 km/h – mówi Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji. - Funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do zatrzymania pojazdu, jednak kierujący nie reagował na podawane znaki, z dużą prędkością oddalał się w kierunku osiedla Teofilów. Mundurowi natychmiast ruszyli w pościg. Kierujący chcąc za wszelka cenę uniknąć odpowiedzialności nie stosował się do przepisów ruchu drogowego. Gdy na ul. Aleksandrowskiej policjanci zajechali mu drogę zmuszając do zatrzymania, mężczyzna wybiegł z auta i próbował uciec pieszo. Został szybko obezwładniony – dodaje.

Gdy mundurowi podeszli do auta zauważyli, że na przednim siedzeniu pasażera siedzi wystraszony mały chłopczyk. Dziecko przewożone było bez jakichkolwiek zabezpieczeń. Ponadto z wnętrza kabiny wydobywał się charakterystyczny zapach alkoholu. Okazało się, że kierujący był pijany. Badanie alkosensorem wykazało 1,1 promila alkoholu w jego organizmie. Niezadowolony z obrotu sprawy zachowywał się wulgarnie, nie chciał podać swoich danych, co chwilę zmyślał inne. Policjanci ustalili i wezwali na miejsce zdarzenia matkę dziecka, którym do czasu jej przybycia opiekowała się policjantka, biorąca udział w zatrzymaniu nietrzeźwego kierowcy.
Jak się okazało mężczyzna wracał z warsztatu samochodowego skąd odebrał nissana z naprawy. Tłumaczył, że jest to jego auto służbowe, bo na co dzień pracuje jako kurier.

- Wkrótce mężczyzna usłyszy szereg zarzutów, związanych nie tylko z przestępstwami, które popełnił, ale również z wykroczeniami – tłumaczy Jadwiga Czyż. - Lista będzie długa. Mężczyzna odpowie m in. za; kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli, narażenie na niebezpieczeństwo dziecka, za co grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za przekroczenie dozwolonej prędkości, wprowadzenie w błąd funkcjonariuszy, niezabezpieczenie w sposób nakazany przepisami dziecka, używanie słów wulgarnych, poruszanie się pojazdem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, brak dokumentów podczas kontroli za co grozi mu wysoka grzywna, a także sąd może wobec niego orzec karę ograniczenia wolności.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Masz podobny temat? Pisz na: lodzkie@se.pl

Brawura i bezmyślność kierowcy audi