Tragedia w Wągrowcu: Zabił szwagra, bo nie chciał się dokładać do rachunków! [ZDJĘCIA]

2020-09-11 16:38

To się musiało skończyć tragicznie! Tomasz M. (43 l.) z Wągrowca i jego szwagier Bartosz F. (37 l.) od dawna kłócili się o pieniądze. Gdy Bartosz F. dopominał się o to, żeby brat jego żony dokładał się do rachunków, bo wspólnie mieszkali, Tomasz M. tylko się migał. W czwartek popołudniu (10 września) znów doszło do awantury. - W pewnym momencie Tomasz M. wybiegł do kuchni i wrócił z nożem - mówi Super Expressowi Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Zadał Bartoszowi F. śmiertelny cios i uciekł. Po kilku godzinach odnalazła go grupa pościgowa policjantów. Dziś (11 września) usłyszał zarzut zabójstwa. Do wszystkiego się przyznał.

Zabił szwagra

i

Autor: PAWEŁ JASKÓŁKA / SUPER EXPRESS Zabił szwagra

Ta historia pokazuje, że pieniądze mogą popchnąć człowieka do zbrodni. Tomasz M. mieszkał ze swoją siostrą Karoliną, jej mężem Bartkiem i ich córką Julia w Wągrowcu. Między domownikami często dochodziło do awantur. - Nie raz słyszałam, jak Bartek i Tomek się kłócą - mówią sąsiedzi rodziny. W tych kłótniach słowo „pieniądze” odmieniane było przez wszystkie przypadki. Tak było i tym razem. Bartosz F. po raz kolejny zagadnął swojego szwagra, żeby dołożył się do rachunków. Niestety Tomaszowi F. nie było to w głowie. W Wągrowcu znany był z kradzieży, między innymi do kościelnych skarbon, a także z jazdy pod wpływem alkoholu.

Tego popołudnia też nie był trzeźwy. Mężczyzna tak bardzo zdenerwował się, że szwagier prosi go o pieniądze na rachunki, że pobiegł do kuchni po nóż. Wrócił i zadał cios… W domu były w tym czasie także córka Bartka i Karoliny - Julka i to ona pobiegła po pomoc. Karolina F. próbowała jeszcze mężowi tamować krew, ale niewiele to dało. Cios okazał się śmiertelny. Tymczasem Tomasz M. uciekł z domu. Policja od razu zorganizowała obławę. Do Wągrowca przyjechała nawet specjalna grupa pościgowa z Poznania. W akcji brało udział 70 policjantów z Wągrowca oraz 24 policjantów z Poznania. Wieczorem mężczyzna został odnaleziony na ulicach miasta.  Miał 3 promile alkoholu we krwi. - Mężczyzna usłyszał już zarzut zabójstwa. Do wszystkiego się przyznał - mówi Łukasz Wawrzyniak.

Rozmowa z rodzicami mężczyzny podejrzanego o podpalenie samochodu na terenie Radia Maryja

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki