Bohaterem Warty (trzecie miejsce w sezonie) był Michał Jakóbowski, który w drugiej połowie pokonał bramkarza Termaliki Niecieczy (1:0) po uderzeniu piłki głową. Sytuacja była długo analizowana przez sędziego za pomocą systemu wideoweryfikacji VAR. - Uczyniliśmy pierwszy krok, mamy do postawienia jeszcze jeden w piątek - powiedział Piotr Tworek (45 l.), trener Warty Poznań, którego wypowiedź cytuje klubowy portal. - To było dobre widowisko. Jeszcze nic nie wygraliśmy, więc nie cieszyliśmy się w szatni i nie śpiewaliśmy. Drużyna otrzymała brawa, ale teraz z chłodną głową i pokorą czekamy na finał - podkreślił szkoleniowiec poznańskiej drużyny.
Piłkarz Cracovii zaręczył się z piękną Patrycją! Romantyczny wypad do Paryża [ZDJĘCIA]
Szansy nie zmarnował Radomiak (czwarta pozycja w lidze), który pokonał w Radomiu 3:1 Miedź. W poprzednim sezonie ekipa z Legnicy występowała w Ekstraklasie i zamierzała po rocznej przerwie wrócić w szeregi najlepszych. Jednak gospodarze zwyciężyli pewnie, a ozdobą spotkania było trafienie z pierwszej połowy. Napastnik gospodarzy Damian Nowak popisał się efektownym strzałem z rzutu wolnego z ok. 30 metrów. Finał już 31 lipca, w Grodzisku Wielkopolskim (godz. 17.40).
Superwejście Polaka. Niezgoda bohaterem w MLS! Były lider Legii dał awans Portland Timbers