NIEODŻAŁOWANA STRATA

Grób młodziutkiej chórzystki Joli tonie w białych kwiatach. Odeszła zbyt szybko

2024-01-12 7:13

We wtorek 9 stycznia odbył się pogrzeb Joli, młodziutkiej chórzystki z rzeszowskiej katedry. W dniu śmierci miała zaledwie 30 lat, zginęła w tragicznym wypadku. Pozostawiła zrozpaczoną rodzinę, przyjaciół i znajomych z chóru. Jej grób utonął w białych kwiatach, które bliscy złożyli podczas ostatniego pożegnania.

Przedwczesna śmierć chórzystki Joli. Jej grób utonął w białych kwiatach

Jola w dniu śmierci miała zaledwie 30 lat. Była utalentowaną, cenioną i lubianą chórzystką rzeszowskiej katedry. Śpiewała w Scholi Liturgicznej. Była artystyczną duszą, interesowała ją również fotografia. Miała dobre serce i nie skąpiła uśmiechu. Odeszła niespodziewanie, pozostawiając bliskich w szoku i żałobie.

Młodziutka Jola zmarła w szpitalu w czwartek 4 stycznia. Do jej przedwczesnej śmierci doprowadził tętniak, który pękł, gdy prowadziła samochód. Straciła kontrolę nad pojazdem i wjechała do rowu. Zanim odeszła lekarze przez kilka dni walczyli o jej życie. Nagła śmierć Joli zszokowała wszystkich, którzy ją znali. Zewsząd zaczęły wylewać się rozdzierające serce pożegnania.

Pogrzeb Joli odbył się we wtorek 9 stycznia 2024 roku. Jej grób utonął w białych kwiatach, które pojawiają się na grobach osób młodych i tych, które odeszły zbyt wcześnie. Symbolizują niewinność i ogromny żal, że nie było jej dane więcej czasu

Jeszcze przed pogrzebem Jola została pożegnana przez bliskich w wielu poruszających wpisach. "Jolu, dziękujemy Ci, że dzieliłaś się z nami swoimi talentami śpiewając w Katedralnej Scholi Liturgicznej, a w nagłych potrzebach także jako fotograf. Dziękujemy za Twój uśmiech i dobre serce. Śpiewaj Bogu w chórach anielskich, a Twoi bliscy niech w nadziei zmartwychwstania znajdą ukojenie. Spoczywaj w pokoju" - opublikował w mediach społecznościowych profil katedry rzeszowskiej.

Żegnali ją również przyjaciele. Jedna znajoma Joli napisała poruszający post: "Jola (...), nigdy wcześniej nie czułam tak wielkiej straty. Ktoś dziś napisał, że Pan Bóg nie mógł się już Ciebie doczekać w niebie. Choć ja nadal po ludzku tego nie rozumiem i nie umiem się z tym pogodzić, dlaczego nam Cie zabrał. Nie wyobrażam sobie nie usłyszeć więcej jak się śmiejesz albo jak dzwoniąc rozpoczynasz zawsze od „cześć, Ola (...)!” zostaniesz w moim sercu i pamięci jako niezwykle radosna, uśmiechnięta i życzliwa. Pełna zwariowanych pomysłów, zawsze szczera i mówiąca wprost. Niezwykła w swojej zwyczajności…Myślę, że wszyscy Cie tak będziemy pamiętać. Na tych zdjęciach jesteśmy bliżej nieba a dziś…Ty już jesteś w Niebie śpiewaj tam pięknie i czekaj na nas Będę ogromnie za Tobą tęsknić" - czytamy w poście Aleksandry.

W poście innej znajomej czytamy: "Odeszła Jola. Dziękuję Ci za to, że byłaś. Za Twój śpiew, za Twój uśmiech, za Twoje żarty, za piękne zdjęcia które także i nam robiłaś i jako pamiątkę pozostawiłaś tu po sobie. Za to, że Katedralna Schola Liturgiczna była naszym wspólnym udziałem. Za ukradkowe - spod ławki nagrania naszego śpiewu, za podwożenie koleżanek, za znaki i minki które dawałyśmy sobie na próbach - za wszystko, co będę pamiętać i czego teraz będzie bardzo brakowało. Nie wiem czy odeszłaś nagle albowiem zdążyłaś nas na to przygotować w tym ostatnim, niełatwym czasie. Ale na pewno wg życia tutaj- za szybko. Bo przecież tyle miałyśmy jeszcze wspólnie wyśpiewać, tyle razem przebywać… Dziękuję za to, że dzielnie walczyłaś. I że dałaś lekcję pokory. Do zobaczenia kochana…" - napisała Iwona.

Grób Joli, która śpiewała na chwałę Bogu utonął w kwiatach

Poznajesz te miejsca w Rzeszowie?

Pytanie 1 z 13
1. Gdzie znajdziemy flagi wielu państw w Rzeszowie?
1. Gdzie znajdziemy flagi wielu państw w Rzeszowie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki