Kierowca z Mołdawii zatrzymany przez policję

i

Autor: Policja Jastrzębie-Zdrój

Uciekał renault policjantom. Rozpoznali go po brudnych butach

2022-02-11 12:23

W rankingu jakości dróg z 2020 roku Mołdawia jest w ogonie nie tylko Europy, ale i świata. Na tym samym poziomie są kraje w środkowej Afryce. Nic dziwnego, że 34-letni obywatel tego kraju raczej nie pozwoliłby sobie na tak szybką jazdę w swojej ojczyźnie. Mężczyzna uciekł policjantom i próbował ich bezczelnie oszukać. Na koniec rzucił kilka zaskakujących słów w ich kierunku.

Zdarzenie miało miejsce w czwartek, 10 lutego, na ulicy Powstańców Śląskich w Jastrzębiu-Zdroju. Patrol drogówki zauważył pędzącego 73 km/h w terenie zabudowanym busa marki renault. Pojazd nie zatrzymał się do kontroli, więc rozpoczął się pościg. - Policjanci dali sygnał do zatrzymania kierującemu, jednakże ten na widok radiowozu gwałtownie zahamował i skręcił w drogę gruntową. Mundurowi ruszyli w pościg za oddalającym się busem, dając sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania się, na które prowadzący nie reagował. W pewnym momencie auto zjechało z drogi, jednakże ziemia była zbyt grząska, aby kontynuować jazdę, więc kierowca zaczął uciekać pieszo. Z uwagi na sporą odległość, mężczyzna znikł z pola widzenia, gdy wbiegł pomiędzy zabudowania - relacjonują mundurowi.

Czytaj również: Koniec z 45-minutowymi lekcjami w szkołach! Rewolucyjne zmiany, jest szczegółowy program. Ambitny plan!

Do akcji włączył się patrol prewencji. Zatrzymano dwóch mężczyzn. Jeden miał założoną charakterystyczną żółtą odblaskową kurtkę. Mężczyzna przyznał się do prowadzenia auta, ale policjantom jego wygląd nie pasował. - Prawdziwego kierującego zdradziły jednak brudne buty, gdyż po ucieczce przez pola pozostało na nich sporo błota. Obuwie drugiego z mężczyzn były natomiast nienagannie czyste. W trakcie rozmowy 47-latek przyznał, że kolega zadzwonił do niego, aby przyjechał i pomógł mu, gdyż nie zatrzymał się do kontroli drogowej. 34-letni kierowca busa widząc, że nic nie wskóra, przyznał się ostatecznie, że to on kierował - podają mundurowi.

Czytaj również: Wypadek kolejki w kopalni. Trzech górników poszkodowanych! Chwile grozy w KWK Piast Ziemowit

Kierujący pojazdem był obywatelem Mołdawii. Kiedy mundurowi zapytali go, dlaczego uciekał, ten stwierdził: Policja w Mołdawii nie pojechałaby za mną.

Tak naprawdę mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem. Był trzeźwy. Teraz o dalszym losie nieodpowiedzialnego kierującego zdecyduje sąd.

Zobacz koniecznie: Gliwice: Nie żyje 22-letni Michał. Był wielką nadzieją pływania. "Zgasło światło"

Policja rozbiła gang włamywaczy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki