Z rakiem prostaty można żyć

2013-12-21 3:00

Codziennie na raka prostaty umiera w Polsce 10 mężczyzn, a liczba chorych systematycznie rośnie. Nadzieją dla nich są nowoczesne terapie stosowane w zaawansowanym stadium choroby. Dzięki nim można znacząco wydłużyć życie pacjentów i poprawić jego jakość.

Obecnie rak prostaty jest drugim, po raku płuc, najczęstszym nowotworem złośliwym diagnozowanym u mężczyzn. Onkolodzy szacują, że w 2015 r. w Polsce zachoruje ok. 13 tys. mężczyzn.

Ważna profilaktyka

Epidemiolodzy przewidują, że liczba zachorowań na raka prostaty będzie rosła. Ma to związek nie tylko ze starzeniem się społeczeństwa, ale także z niezdrowym trybem życia. - Rozwojowi chorób nowotworowych sprzyjają nieprawidłowa dieta, otyłość, stres, brak ruchu oraz nadużywanie wszelkich używek. Stosowanie zasad zdrowego trybu życia jest równie ważne jak wizyty kontrolne u lekarzy - wylicza prof. Piotr Wysocki z Oddziału Chemioterapii w Wielkopolskim Centrum Onkologii.

Według lekarzy mężczyźni muszą także pamiętać o badaniach diagnostycznych. - Badania powinni przeprowadzać panowie między 55. a 70. rokiem życia. Natomiast ci, którzy są w grupie podwyższonego ryzyka, to znaczy osoby, u których w rodzinie rozpoznano raka gruczołu krokowego, powinni rozważyć oznaczenie stężenia PSA już po ukończeniu 50 lat lub nawet wcześniej, jeżeli w rodzinie ten nowotwór występował w jeszcze młodszym wieku - wyjaśnia prof. Wysocki.

Tym bardziej że rak gruczołu krokowego, jak zaznaczają lekarze, jest jednym z trudniejszych nowotworów. - Nie daje on żadnych wcześniejszych objawów. Dlatego nie można go samodzielnie wybadać, tak jak raka piersi. Jedynie badania kontrolne są szansą na stwierdzenie bądź wykluczenie tej choroby onkologicznej - mówi dr nauk farm. Leszek Borkowski, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.

Podstępny nowotwór

Rak prostaty należy do wyjątkowo trudnych w leczeniu. - Nowotwór "żywi się" produkowanym w organizmie testosteronem, który jest wytwarzany na wiele sposobów, oznacza to, że nie wystarczy zamknięcie lekami jednej drogi produkcji hormonu - tłumaczy dr Borkowski. I dodaje, że "przebiegłość" nowotworu polega także na skłonności do szybkiego "nudzenia się" lekami. Terapia hamuje wzrost guza, jednak jej skuteczność jest ograniczona czasowo i w pewnym momencie dochodzi do postępu choroby mimo stosowania leczenia hormonalnego. Dlatego ważny jest dostęp do kilku terapii, które można wymiennie stosować u chorego.

Do niedawana w sytuacji zaawansowanej choroby można było stosować jedynie chemioterapię. Dziś na świecie dostępne są leki dla pacjentów z zaawansowanym rakiem prostaty wydłużające życie chorych o kilka miesięcy i poprawiające jego jakość. - U osób, u których spodziewana długość życia wynosi mniej niż dwa lata, jest to istotna korzyść - mówi prof. Wysocki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki